Ból. Chciałam tam umierać. Będę chyba miała traumę do końca życia.
Odpowiedzi
1. opanowanie i siła |
2. strach przed bólem |
3. bezsilność i chęć wycofania |
4. radość, że to już ten moment |
5. złość na matkę naturę |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 11.
Hmm... Moje uczucia to było...o kur*wa,ja pierdo*e ,nie wytrzymam,pózniej strach o dziecko bo zanikło tętno,następnie wkurw że dałam się temu h*jowi wpakować w takie,,gówno,,a dalej to już ogrom miłości do mojego ciała z ciała.I podobnie jak księżniczka uważam że trauma pozostanie na zawsze.
ze az tak musze cierpiec...
Na różnych etapach porodu - różne uczucia ;) Siła i opanowanie tylko na poczatku, później już bezsilność, chęć wycofania i złość.
dziewczyny nie straszcie !! :((
boł i radosc..najpierw przy koncówce ciazy nie mozesz sie doczekac kiedy w koncu urodzisz ..bo jest juz naprawde ciezko..jak rodzisz prosisz boga zeby to sie juz skonczyło..a jak urodzisz nic sie wiecej nie liczy tylko dziecko i miłosc nie czujesz bólu o niczym innym nie myslisz tylko cieszysz sie ze jest juz na swiecie:)
Nie wiem czy się kwalifikuję, bo mój poród zakończył się cc (po 8 h sn), ale przez cały czas bałam się czy Ola będzie zdrowa, to uczucie przesłaniało całkowicie wszytkie inne.
ja przed porodem panıcznıe sıe balama jak nadszedl ten dzien to jakos strachu nıe bylo...w momencıe rodzenıa glowkı darlam sie zeby mı pomoglı...a teraz smıeje sıe z tego ze tak sıe darlam:)bo wszystko dzıalo sıe w mgnıenı oka
w momentach gdy umierałam 2, 3 i 5 !!!! po znieczuleniu w kregosłup 1 i 4 :D dokładnie tak było :)
Powinna być jeszcze odpowiedź- przerażenie i totalna bezsilność. Poród jest straszny, nie oszukujmy się.