A możecie mi powiedziedzieć DKLACZEGO wybieracie swieże? Gdzie je kupujecie?
Swieże czy mrożonki? Mam na myśli jako dodatek do obiadu czy do zupki.
TAK - swieże
NIE - mrożonki


Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 15.
tak brokuły i kalafior kupuje mrozone bo tak jak dom89 napisała az mnie trzesie na widok ceny a cena u nas w sklepie to 12 zł za sztuke za kalafior (akurat dzis chciałam kupić....)! ;/ ogolnie kupuje na rynku, ale tez i w biedronce czy Aldiku - bo do tych sklepow mam najblizej. Czasami kupuję "warzywa na patelnie" mrozone i z nimi kombinuje rozne dania :) oj roznie to z tymi warzywami jest w zasadzie. raz kupie swieze raz mrozone - zalezy czy cos swiezego znajde..

ale przewaznie swieżyzne kupuję i o. :p

Mrożonki bo te warzywa pochodzą z sezonu letniego, są najmniej pryskane itd. Teraz na ryneczkach, w marketach sama chemia...

też te droższe warzywa kupuje mrozone bo cena na prawdę powala

Koniczynka.. no wlasnie - ja szlam tym tokiem rzumowania wybierajac glownie mrozonki w okresie jesienno-zimowym. Jak dla mnie te "zimowe"warzywa z warzywniaka /biedronki/ lidla/ stokrotki ( bo tam zwykle jezdzimy na zakupy) maja wiecej chemii niz mrozonki, a cena nieporownywalna.
Kalafior za 12 zł anulka17, to chyba zart... Kto to kupuje? Kogo na to stać?
JAsne, że mrożone warzywa są lepsze.... ja to wiem..... Ale co do pomidorów - lepiej ich nie kupować dlatego, że nie mają w sobie żadnych wartości odżwyczych (teraz, w okresie zimowym), ale na pewno nie szkodzą.
Boni, pomidora nie podalabym dziecku w tym okresie roku. Teraz w Lidlu sa rzymskie po 3,.44.. .zjemy ja i maz.. .dzieciom takich jolenderskich nie dam... Wiekszosc nie ma smaku. W zimie syn dostaje papryke - to tyle. Ala lubi ogorka kisoznego. Na razie musi starczyc.... W sezonie bedzie inaczej.
Mialo byc oczywiscie "holenderskich"...
Zgadza się, nie mają smaku, ale nie są szkodliwe (oglądałam program, wypowiadała się na ten temat pani profesor ;)) i swojemu daję, lubi. Oprócz tego Dominik zjada paprykę własnie, ogóry kiszone, rzeżuchę, rzodkiewkę (w twarogu) i szczypior.... Papryka też dziwna w smaku jest.... mało słodka mimo, że czerwona. A warzywa kupujemy głównie w budach (mam trochę tego pod domem :))