u mnie jak lezałam w szpitalu, to od 28tc kazali liczyc, ale przyznam szczerze, ze nie liczyłam tego ;p ale tez nikt sie nie czepial, wiec takie to bez sensu;p
Położna wczoraj dała mi kartę ruchów bo od 30 tyg powinno się je liczyć 3 razy dziennie. Czy ktoś jeszcze dostał albo miał taką kartę? Z moją sklerozą to zapomnę liczyć i pisać to codziennie:)
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 7 z 7.
karty nie maiłam ale gin od 30 tyg kazał mi liczyć ruchy. Ale do 20, że niby jak jest 20 ruchów na dobę to ok.
od 34 mam kartę i prowadzę, w ostatnich tygodniach można zaobserwować jak spada aktywność dzidzi, albo kiedy gwałtownie wzrasta. Z tym,że ja dostałam od swojego Gina i od raczej kładzie nacisk na to,żeby to kontrolować. Wiadomo,że z głową wszystko:) W szpitalu też dostałam kontrolkę i przy codziennym obchodzie podkreślali,że jest to ważne i sprawdzali.
ja nie mam czegos takiego. moja dzidzia nadal jest nadaktywna. nie wiem czy umiałabym zliczyć ile razy się ruszyła
no tak Tofinko, Ty byś pewnie siedziała i liczyła całymi dniami tylko ruchy dzidzi:) a tu nie o to chodzi raczej:) ... z podrowieniami :)
niektorzy chyba nie rozumieja na czym polega karta ruchow!!!! nie siedzisz caly dzien i liczysz kazdy ruch tylko zaznaczasz godzine 10-tego!!!!! az dziwne ze w szkole rodzenia o tym nie mowia!!!!!!!!
ja dostalam karte ruchow od 30 tyg i nie bylo zadnego problemu zeby policzyc te ruchy:)