byłam sama z synkiem ale zadzwoniłam po męża i przyjechał z pracy ja sobie poszłam do szpitala spacerem bo pogotowie mam około 30 m od domu :)
Odpowiedzi
1. Byłam sama w domu |
2. Był mąż/partner |
3. Nie było partnera ale był ktoś inny (dorosły) |
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 15 z 15.
nie wiem co zaznaczyc. Obudziły mnie o 5tej rano delikatne skurcze i nie byłam pewna czy to przepowiadające czy już tak na serio. M. wstał na rano do pracy troche później i się pytał czy ma iśc, a ja, ż eniech idzie, bo nawet jeśli to zanim beda reguralne i co 5 minut może zdąrzyć wrócić z pracy :P dzwoniłam do niego już o 6.30 że ma wracać bo skurcze były co 7 minut, a do szpitala daleko :)
u mnie fusem był Adi, zaspał do roboty, plus miał wizytę u dentysty i na którą na całę szczęście go nie puściłam... DO tego byłą jeszcze mama, która wróciła po 6-miesięcznej nie obecności do PL i bach 2 dni miała ciężarną córkę. A miała się cieszyć moją ciąża całę 4 tyg.
Był środek nocy, więc w sumie dobrze się złożyło, bo rano P miał jechać do pracy, a tak szybko wszystko szło, że pewnie by nie zdążył potem przyjechać ;p