będąc w ciąży zdarzało mi się, nawet do 1-2 w południe w piżamce biegać po domu, ale to już pod koniec ciąży-9 miesiąc, bo wcześniej pracowałam. No, a jak się zdarzało, to popołudniu pózniej tak szybko biegałam,żeby ogarnąć w domku i obiad zrobić,żeby było wszysko na cacy jak mój wróci z pracy :)
mama mnie nie raz przyłapała w takim stroju 'nocnym' jeszcze jak na niezapowiedzianą kawusię wpadła...