Mały ma kolkę i często płaczę bo go boli a ja za chuja nie moge pomoc :(
..płakać z bezradności? ze np. nie wiecie wielu rzeczy, nie rozumiecie płaczu dziecka, a chciałyście jak najlepiej? albo ze np. zostalyscie same z dzieckiem, wasz partner w pracy a wy same bez pomocy mamy itp?
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 8 z 8.
ja w pierwszych dniach po wyjściu ze szpitala po porodzie miałam małe załamanie bo chciałam wszystko porobić wszędzie zdążyć posprzątać nagotować i zająć się dzieckiem a nie miałam tyle siły i płakałam z braku sił i też byłam praktycznie cały dzień w domu sama bo mąż do 17 pracował i było mi smutno... Ale już się przyzwyczaiłam i na wszystko mam czas :p
płacze to tylko przy szczepieniu, za kazdym razem...
były to pierwsze dni kiedy mała bardzo szybko traciła na wadze a ja nie wiedziałam jak to powstrzymać
tak, tak, tak
Tak bo...mieszkam w niemczech nie mam tu rodziny a znajomi mieszkaja dość daleko,moj mąż pracuje w nocy i nawet nie mam auta w razie co...a po 2 mój syn ma problemy z serduszkiem i musi brac lekarstwa i nie może się denerwowac bo skacze mu puls tak bardzo,że traci przytomność i jak on płakał ja płakałam z nim bo bałam się żeby nic mu się nie stało ale teraz juz jest oki mamy kropeli na kolki czopki na kupki i jest oki dajemy rade a popłakać czasami musi....:)
nie:) czasem czuje sie bezradna ale nie placze z tego powodu. Nie ma sie co samemu dobijac tylko trzeba jakos sobie poradzic.
tak ale mama była ze mną i jak partner przychodził z pracy to też mnie wspierał ale było ciężko..