zupełnie sie nie zgadzam. Sa matki, które chca karmic i nie maja mleka, sa matki, które nie chcą i mają nawały ;)
Myślę, że kwestia pokarmu to tylko i wyłącznie sprawa psychiki , jeśli kobieta jest nastawiona na TAK ( nie wchodzą w gre te, którym otoczenie narzuca karmienie piersią bo zdrowe dla dziecka itp.) to pokarm jest i koniec.
Z własnego doświadczenia mogę stwierdzić, że gdybym tak bardzo nie chciała karmić małego, to w szpitalu gdy on tak płakał mi przy piersi , stwierdziłabym ze to pewnie "brak pokarmu" i kupiła MM. Myślę, że brak pokarmu = w głębi duszy karmienie nie jest zgodne z moim przekonaniem. A jakie jest wasze zdanie ?
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 49.
A masz w życiu,wszystko czego chcesz?powiesz tak będę szczęśliwa i jestes.Zgodzę się że dużo zależy od psychiki.
NIE PRAWDA! Ja bardzo chciałam karmić córkę piersią a pokarm mi zanikł.
pierdolenie.
Moja siostra nie chciała karmić i nie mogła zgubić laktacji, dopiero jakieś tabletki dostała to przestał produkować mleko. A moja psiapsiuła bardzo chciała i nie mogła. Próbowała wszystkiego, pare kropel i nic więcej.
super to określiłaś :) myślałam, że to jest wyrażanie swojego zdania :D
kocham kulturę na tym forum :)
A ty odnosisz sie z kulturą obrażając matki i snując domysły że nie chcą karmic piersią?Dla mnie to co napisała marynia nie jest niczym szokującym czy bulwersującym.
wiem, że na 40stce niektóre dziewczyny myślą, że są nieomylne:D ale ja do nich nie należę i jeśli uważam to za słuszne, często dzięki Wam dochodzę do wniosku, że moje wyobrazenie nie jest wcale prawidłowe :)
tak szybko zmieniasz zdanie? to nie dobrze:P nikt nie jest nieomylny.
Ja nikogo nie obrażam, a bynajmniej nie miałam takiego zamiaru :)
Być może moje pytanie wynika z niewiedzy :)
a snuć domysły to sobie mogę i myślę, że Tobie nic do tego :]