Niewinny klaps.. Tak czy Nie ? silver20 |
2013-05-10 13:48
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Ogólnie nie jestem za tym, czy klaps czy nie klaps nie toleruje i już. Pytam z ciekawości bo wywinęła się między mną a jakimś panem na fb dyskusja i on twierdzi że klaps codziennie a pasem co tydzień.. Zagotowało się we mnie.. A wy jakie zdanie macie na ten temat ?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

31

Odpowiedzi

(2013-05-10 14:46:57) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natalia22
Wystarczy obejrzeć program ,,Surowi rodzice" chociaż pewnie wyreżyserowany to i tak takie rzeczy się dzieją,a gdy doświadcza to bezpośrednio nas i nasze dzieci,to inni rodzice mają pretensję jak to tamci rodzice wychowują to dziecko,że tak się zachowuje,jak na samą myśl o tym że moje dziecko pluje mi w twarz i mówi do mnie,,zostaw mnie ty suko" ,,spierdalaj kurwa",ciekawa jestem czy byście to akceptowały,dla mnie większym głupstwem jest pozwalanie dziecku na wszystko,aniżeli jeden podkreślam jeden klaps w pupę,większa krzywda jest dla dziecka,gdy mu się na wszystko pozwala niż jak zna swoje granice.Owszem jestem zwolenniczką rozmów z dzieckiem,od samego początku małej wszystko tłumaczę,że tak nie wolno,ba nawet krzyknę na Nią,czasami jedynie to pomaga.
(2013-05-10 15:24:40) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roxito
jestem zwolenniczka klapsow, podnoszenia glosu i kar uswiadamiajacych, ze zle zrobilo.
bezstresowe wychowanie zupelnie do mnie nie przemawia, zwlaszcza w czasach w jakich zyjemy.
moje dziecko kocham nad zycie i ono o tym wie, ale wie tez i bedzie wiedzialo co wolno a co nie.
Też tak myślę.
(2013-05-10 15:36:20) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ilona213
mam 7 letniego syna i jeszcze nigdy go nie uderzylam i nie planuje. Wystarczy dziecku wyznaczyc granice, byc konsekwentnym w stosowaniu kar (nie cielesnych), duzo z nim rozmawiac, a przede wszystkim dawac dobry przyklad dziecku i na prawde nie m a potrzeby bicia. Uwazam, ze przemoc rodzi przemoc. Bijac dziecko okazujemy swoja slabosc, a przeciez jestesmy dorosli i to o nas swiadczy, ze inaczej niz biciem nie mozemy do dziecka dotrzec.
(2013-05-10 15:45:14) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monik001
Nie wyobrazam sobie uderzyc dziecka. Nie i koniec, takie wyznaje zasady, tak sama bylam wychowana:)
(2013-05-10 15:50:01) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natalia22
Ilona 213 nie to żebym się czepiała,ale potrafię czytać między wierszami ,,ale nigdy go JESZCZE nie uderzyłam" , zastanawiające jest to ,,jeszcze".
(2013-05-10 15:53:52) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
silver20
Niech się ten gościu puknie w łeb. Dzieci nie wolno bić i już. W ten sposób narusza się ich godność i uczucia.
gosc faktycznie przesadza.. ale powiedz mi gdzie widzisz "godnosc i uczucia" 10 latka, ktory, pije pali przeklina, ucieka z domu, m,a w dupie, caly swiat i rodzicow, a oni dwoja sie i troja dla niego, nie dadza nawet wlasnie klapsa, a on pokaze "fucka" odworoci sie i pojdzie w ch*j....
NO SZLAK MNIE TRAFIA!
dokładnie przechodzę po osiedlu i słyszę z ust ok 8-9 latków " spierdalaj chuju", " chodź to ci zajebe" " goń się cwelu"- plucie palenie, picie, itp. można by dużo wymieniać :) i to jest wychowanie bezstresowe :)
Wątpię że wychowanie bezstresowe, dzieci często wynoszą zachowanie rodziców na podwórko. Ja miałam sąsiada taki złodziejaszek klną ile wlezie mój brat jak był mały podłapał i też przeklinał nie zwracało się uwagi to przestał, mojej siostry córka - 3 lata chodzi i powtarza ` nosz kurwa ` bo mój szwagier tak mówi. Dzieci chłoną jak gąbka i jeżeli się nie pokarze im właściwej drogi będą robić tak jak je nauczymy
(2013-05-10 16:34:49 - edytowano 2013-05-10 16:35:20) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ilona213
Ilona 213 nie to żebym się czepiała,ale potrafię czytać między wierszami ,,ale nigdy go JESZCZE nie uderzyłam" , zastanawiające jest to ,,jeszcze".
dlatego dodalam \'i nie planuje\', ale nauczylam sie, zeby nigdy nie mowic nigdy ;)jesli do tego dojedzie, to bedzie to moja wychowawcza porazka :(
(2013-05-10 16:42:09) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
miliaer
Nie obiacam, ze mi sie to nie zdarzy ale chyba bede wtedy doprowadzona do ostateczności...

Wczoraj byłam świadkiem sytuacji dla mnie po prostu nie do ogarnięcia. Sąsiadka z podwórka obok uderzyła kilka razy w tyłek swoja 4 letnia córkę bo... wjechała jednym kółkiem rowerka w błoto. Normalnie ściągnęła ją za szmaty z tego rowerka i dała kilka naprawdę mocnych klapsów... no czy to jest normalne?? A baba generalnie taka Ą Ę. Mi aż łzy staneły w oczach
(2013-05-10 17:04:53) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ciekawska
Nigdy nie uderzylam dzieci.Nie mam zamiaru tego robic!
Dlaczego? Przeszlosc mnie tego nauczyla! W moim przypadku to nie podzialalo w dobra storne, lecz skutek odwrotny. Zamiast lepiej-buntowalam sie bardziej.Historia dluga, pisac swojego zycia nie bede. Nie popelnie tego bledu. Wole tolkowac w kolko, tlumaczyc czy posadzic dziecko na tylku i ma siedziec za kare czy podniesc glos niz dac klapsa.
Corka ma 20 miesiecy.
(2013-05-10 18:23:33) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aga77
"Niewinny" klaps to nie, bo i po co, ale klaps w OSTATECZNOŚCI - tak, niestety. Dopiero wtedy moje dziecko reaguje na to, co mówiłam i tłumaczyłam.

Podobne pytania