Grrrrrr. nie umiem a zawsze mam ochotę wrzeszczeć- wypier.......... jak nie rozumieją aluzji.
kiedyś mnie to nie złościło tak jak teraz gdy jest malutka na świecie, wpadaja kolezanki zobaczyć ją, okej, myślę sobie posiedzą z godzinkę i pójdą a one siedzę 3 h, gadają między sobą o jakiś swoich sprawach ja noszę ryczące dziecko, potem jak zaśnie marzę o tym żeby też się położyć, ale muszę siedzieć i udawać, że interesuje mnie to o czym rozmawiają.. itd itd.
nie wiem może zrobiłam się dzika, ale kurde serio bycie mamą jest ciężką robotą, a mało kto rozumie, że takie odwiedziny są uciążliwe..