nie robie nie ma sensu , bo jak wracamy od rodziców to zawsze z calym koszykiem przetworów :D
Ogórki, sałatki, kapustę, soki, kompoty?
Coś z tych rzeczy?
I czy ze swoich warzyw/owoców z ogródka/działki czy kupione?
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 20 z 20.
Dużo ,bardzo dużo :)Z rancza własne plony :)
martunia zalezy na czym dziecko wychowane;)
Katta a u mnie wykluło się 12 kogutków dla Marcelka :D też mam swoje ranczo :P
Przetwoy robię tylko z tego co mam aktualnie na ogrodzie. Jak mieszkałam na wsi to było tego więcej. Teraz tylko ogóry i sok malinowy :/ akiedyś agrest, porzeczka, kompoty z truskawek i czereśni - pychotka, kapucha, ogóry, sok z polnych malin.. dobrze wspominam dzieciństwo - nauczyli mnie mnóstwa dobrych nawyków.
ja mam zamiar troszkę zrobić ale niestety warzywa kupne, nie mam swoich:(
Skoro już przy tym jesteśmy to może jakieś ciekawe propozycje i sposoby na przetwory??
Kupione na bazarku bo w warszawie mieszkam. Ja robie gotowe sałatki w occie, sropy i farsze do szarlotki i ciast, a i sosy do pizzy z pomidorków świeżych. A to wszystko przez ciążową nudę :D
Jagody kupione sładałam kilka dni temu i nalewkę wiśniową na spirytusie, natomiast w zeszłym roku sałatkę wielowarzywną (tzw pikle) i ogórki w occie, aha i buraczki tarte, niestety wszystko w occie stoi i nie jemy, mój C. twierdzi że to nie zdrowe , ja po ciąży i karmieniu zresztą też zmieniłam nawyki żywieniowe na lepsze , także moje przetwory leżą i czekają aż kiedyś staną się "zakąską" na jakiejś uczcie czy imprezie rodzinnej
Robiłam rok temu i dwa lata temu. Nic mi nie wyszło. W tym roku nie robię i nie zamierzam już przez jakiś czas.
nie bo mi sie nie chce :)
z tego co mam w domu bądz od babci, a czego nie ma to kupuje. Robię także własne wina i nalewki.
W zeszłym roku pierwszy raz zrobiłam dżem jabłkowo-marchewkowy, rozkradli mi go i dostałam już od rodziny zamówienie na niego na ten rok.
Nie robię tego dla siebie, ale dla córki. Nie ma to jak kompocik z własnych owocy do obiadu zamiast chemicznej coli, czy dżemy i sałatki z własnej roboty.
W tym roku ominął mne jedynie szczaw, ale mam jeszcze z zeszłego roku także jest ok :)