księżniczko:) a ja prosiłam o szczerość ;p
Dzieci są słodkie, kochane...och i ach, ale jak się już widzi kobietę, która ma malenkie dziecko nawet nie chodzące a znowu jest w ciąży, to kobiety (lub w ogole ludzie)róznie to oceniają. Podalam rozne odpowiedzi. Napiszcie szczerze, co byscie pomyslały np. o kuzynce, ktora ma dziecko raczkujące i mowi Wam, ze własnie jest w ciazy z drugim. TYLKO SZCZERZE !!!! Jaka jest WASZA PIERWSZA MYŚL po usłyszeniu wiadomości o jej ciązy?
Odpowiedzi
1. jaka patologia |
2. to ona nie wie co to seks z zabezpieczeniem? |
3. bedzie miała ciezko, nie da rady z dwojką maluchow, oj biedna |
4. jej sprawa |
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 20 z 42.
powiem ci że u mnie w rodzinie to raczej wszyscy reagowli pozytywnie więc nie miałam z tym problemu. a reakcja otoczenia..raczej neutralna. no może jedynie czasem dziwne spojrzenia jak ledwo wytaszczam się z auta a zaraz na ręke biore córke;)
no Aguś, Ty dla mnei bedziesz wzorem i podporą, bo identyczna roznica wieku bedzie:)
nic nie zaznaczam bo mojej odpowiedzi nie ma- jak dla mnie jest to mocno rozczulające- chciałabym byc na Twoim miejscu- niestety mi się nie udało:( 3maj się ciepło i dbaj o siebie:)
To nie moja sprawa, dużo jest takich sytuacji i jakoś wszyscy żyją. :D
Sama nie zdecydowałabym się na taki krok, mam nadzieję że nigdy mnie to nie spotka ALE nie oceniam ludzi którzy mają taką sytuację.
Jak dla mnie roznica perfekcyjna... Poltora roku jest idealnie i powiem szczerze, ze mimo mlodego wieku, gdybym miala mozliwosc finansowa w tym momencie (mala ma 7 mies.) staralabym sie o nastepne dziecko :)
Gdyby nie to ze nie ma przychylności fizycznej ku mojej drugiej ciaży i bezpieczeństwa że drugi maluch tez nie będzie wczesniakiem,pewnie zaczęła bym mysleć o drugiej ciąży własnie teraz. Dlaczego? żeby była jak najmniejsza różnica wiekowa :) moja ciotka urodziła 14-dzieci i to nie jakies wieki temu ,niektorzy są w moim wieku. Pewnie juz nie wiedziała sama kiedy jest w ciązy a kiedy nie. Mieszkali na baaaaardzo dużej wsi (nie obrażając nikogo) brak wody,brak jedzenia. Może dwoje-troje z nich nie wyszło na tkzw. ludzi,bo niestety wzięli przykład z rodziców którzy przepadli z kretesem w alkohol. Ale wiesz kiedy? własnie calkowicie ich pochłoneła patologia jak dzieci były juz duże i odchowane. Szczerze? podziwiam ją. Bo nie jedna kobieta która by tyle dzieci urodziła wykonczyła by sie fizycznie. Zawsze jak tam jechalismy to mimo wszystko było widac że sie kochają i kazdy za kazdy staniem murem mimo braku jedzenia i jakichkolwie warunków. Więc Tofiiii kochana,co masz nie dac rady?? masz rodzine,masz męża,masz dziecko (dzieci) które Cie kochają no i nas.
Ja wtedy myślę,że łatwo nie będzie miała ale napewno da radę.Myślę,że jak już dzieci "odchowa z najgorszego" będzie miała wtedy łatwiej bo dzieci będą się z sobą bawiły.