Żadna kobieta nigdy nie zastąpi prawdziwej matki tak naprawdę,ale chciałabym żeby mój narzeczony w takim przypadku ułożył sobie w przyszłości życie na nowo z inną kobietą, która byłaby dobra dla mojego dziecka.
Załóżmy, że masz małe dziecko i nagle zapadasz na nieuleczalną chorobę
Czy w głębi serca pragniesz, aby ojciec dziecka związał się z kimś, aby dziecko miało "matkę" ?
A może na samą myśl o innej "mamie" czujesz złość i nie chcesz żeby ktokolwiek próbował Cię zastąpić?
Odpowiedzi
1. jest mi to obojętne, byleby dziecko i partner byli na nowo szczęśliwi |
2. wolałabym żeby była jakaś druga mama, która choć trochę zapełni pustkę po mnie |
3. nie chcę nikogo po mnie, dziecko będzie półsierotą, ale przynajmniej będzie świadome, że miało mamę- jedyną |
4. inna odp. |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 8 z 8.
Oczywiście , że tak , a jak by Tobie mąz zmarł to bylabys do końca zycia sama ?
Chciec to ja sobie mogę , jak mnie nie bedzie na swiecie to facet i tak sobie zrobi co bedzie chcial .... Kiedys nawet rozmawiałm z W. na ten temat i mu powiedzialam , że mam nadzieje ze ulozył by sobie zycie na nowo , z jednym warunkiem , że musiała by byc dobra dla naszego Tomka :)

Przykro mi o tym myśleć, ale wolałabym żeby Marcela wychowała jakaś kobieta, dobra kobieta.

ale przeciez mi byłoby już po smierci to obojetne, mimo że na obecna chwile zaznaczyłam 3. Przecież gdybysmy my zostały same z dziecmi kiedys tez chciałbysmy ułożyć sobie życie na nowo. Jak by się opowiadało o tej "jedynej" mamie czy tacie to zawsze dziecku by w pamięci to zostało. Ze mama czy tata byli tylko jedni prawdziwi, a to są tylko partnerzy któregoś z rodzica.
Nie jest mi to obojętne, gardło mi się ściska na samą myśl, ale mimo to chciałabym żeby byli szczęśliwi, nawet jeśli miałoby to oznaczać "drugą mamę"...

Oczywiście, że chciałabym aby oboje byli szczęśliwi, choć nie ukrywam, że jak o tym teraz pomyśle to czuję ukłucie żalu, że jakaś kobieta mogłaby mnie zastąpić.

..ale jak dziecko było by już bardzo duże lub dorosle, to niech wtedy się mąż wiąże z kim chce. Ale ta świadomosc, że ktoś inny występowalłby przez całe dzieciństwo w roli matki - w mojej roli - bardzo boli..
