Nie zlicze tez przypalnych garnkow .. .bo mialam odmiane sklerozy tzn skleroze ciazowa
Od jakiegoś czasu coś się dzieje z moim mózgiem, jakby przełączał się na tryb oszczędzania baterii :P Wczoraj wieczorem wrzuciłam pranie do kibla, a dziś rano w ostatniej chwili powstrzymałam się przed wsypaniem kilograma cukru do kawy mojego M. W życiu bym się po sobie takich głupot nie spodziewała :D
Miałyście też coś takiego, czy tylko ja? Haha
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 10.
Ojjj tak, miałam wrażenie ,że im większy brzuch tym mniej szarych komórek. Na szczęście po ciąży wszystko wróciło do normy.
tez to miałam. opowiadałam jakas historie kazdemu po 5 razy najgorzej sie balam bo mialam ostatni semestr do zaliczenia i balam sie ze na kolokwium wszystko zapomne ale udalo sie:) to mija:)
ja ostatnio zamiast mleka do inki wlalam soku pomaranczowego fuuuuu
Jest to po prostu roztargnienie.. :) Też tak mam
Tak, zamiast do lodówki schowałam mleko do szafy...
ja byłam tak rozkojarzona że bałam się jeździć samochodem bo stanowiłam zagrożenie dla innych osób ...
ale nie wiem czy to "wina" ciazy czy mojego wrodzonego nieogarniecia ;)
Mój mózg też pojechał na urlop ;) mam problemy z koncenstracja, czasem pytam się o to samo 10 tysięcy razy, sama nie wiem czego chce ;D
A ja myślałam, że tylko ja tak mam :) prawie codziennie zdarzy mi się zrobić coś glupiego, nie wspomne już o tym, że wszystko mi z rąk leci, nigdy tak nie miałam. Zakręcona jestem jak nigdy w życiu