Pory snu raczej sa takie same- jedynie jak przeskakiwal z 3 drzemek na 2 to zmienila sie pora i obie sie wydluzyly.
ja raczej czekam, az maly zacznie ziewac, albo lapac sie za ucho- wtedy po prostu odkladam go do lozeczka i wychodze- dziala w 99%. czasem okazuje sie, ze jednak nie byl spiacy i klade go za pol godziny. Nigdy nie budze jak spi za dlugo- kiedys tak robilam, ale przeczytalam, ze podczas snu dziecko przetrawia wszystko to czego sie nauczylo w ciagu dnia i zwoje mu sie tworza w mozgu wiec zaprzestalam tych praktyk natychmiast :)