Prawie wszystkie ciuszki mam używane (z lumpeksów, od koleżanek itp.), bo moje zdanie jest takie, że nie ma sensu wydawac tyle kasy na nową rzecz. Tych nowych (z metkami) moja mała nie miała na sobie ani razu. Do tego wózek, łóżeczko i tego typu rzeczy też mam używane. I nie czuję się gorszą matką przez to.
Kupiłaś/ Kupiłabyś/ Będziesz kupować??
Mówie tu o ciuszkach, nie o bucikach i akcesoriach.
Ja znalazłam piękny płaszczyk w grochy na wiosnę ale mąż jest przeciwko żebym małej kupiła używaną rzecz ale chyba i tak kupię bo jest piękny,firmowy i kosztuje 18zł:)
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 14 z 14.
Pewnie. Małe dzieci tak szybko wyrastają z tych ciuszków, że nawet nie zdążą ich zniszczyć. Poza tym nie zliczę ile razy trafiłam na lumpeksowe perełki za grosze i to o wiele lepszej jakości niż to co można kupić w sklepie za rozsądną cenę.
Z używanych rzeczy kupiłam małej spódniczkę,bluzę i 6 pajacyków,poza tym wszystko ma nowe,ale nie jestem przeciwna noszeniu przez dzieci używanych rzeczy,po prostu u nas tak wyszło.Pamiętam,że jak starsza miała ok.4 lat,moja babcia przywiozła jej kilka letnich sukienek,które kupiła w "używaku"-przepiękne były i jak nowe.
mam bardzo duzo rzeczy uzywanych po za tym lubie pobiegac po lumpkach czasami nawet mnie sam maz zawozi zebym mogla sobie isc i pogrzebac:) a dzieci mega szybko rosna tak do 2 latek ja mojej co 2 tyg musze zakladac wieksze