4 lata bylam wolontariuszką ! :)
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 10.
w tym roku nie wiem, czy bede mieć siłe jutro wyjsć z domu i czy na tym zadupiu coś jest w ogóle... Ale zawsze wspierałam :)
nie bede sie klucic o caritas a moglabym! :)
Wrzuce tam do puszki co mi tam zależy, a jak połowa kasy i tak nie idzie na sprzęty to i tak Owsiak dużo robi bo kupuje sprzęty o jakie szpital może pomarzyć tak na prawdę.
A co do Caritasu, tak kiedyś i tam pomagałam ale jak mnie babsztyl na ulicy obrzuciła błotem że mam nieślubne dziecko to mam ich w dupie
wspieram bo jak widziałam ile sprzętu u nas w szpitalu jest z WOŚP to co rok wrzucam coś do puszki. a dwie osoby z mojej rodziny żyją dzięki tej akcji
długa historia... z racji mojego wrodzonego lenistwa nie będę się rozpisywać. Powie tylko krótko: wolę pomagać w inny sposób.
Kiedyś czytałam o Caritas bardzo ciekawy artykuł w Angorze.... Zszokowało mnie co robią z pieniędzmi ze zbiórek. Tak więc wole wesprzeć nawet woodstok niż polski biedny kler...:P
Pomagam, co roku wrzucam do puszki pieniążki, 2 razy byłam wolontariuszką, a w tym roku to nawet wrzucę więcej niż zwykle...a dlatego, że gdy urodziłam córeczkę to gdy korzystała z fototerapii to wszystkie sprzęty pochodziły od wośp.
Co więcej gdy byłam na noworodkach widziałam, ze wszystkie specjalistyczne łóżeczka dla maluszków również od wośp pochodziły..
Wspieram Owsiaka i zawsze będę wspierac bo uważam, ze to wspaniała idea..A na Caritas grosza nie dam..tak się składa, że widziałam kto przychodzi po dary i jedzenie z Caritasu i to wcale nie są bardzo potrzebujący ludzie!
Ważne jest to, że 80% inkubatorów w Olsztynie fundowała WOŚP. Ale lepiej dać księdzu po kolędzie, niech ma na whisky i inne wódki, panienki i hazard niż pomóc dzieciom...
byłam tez wolontariusza, co jak co ale dzieciom zawsze pomoge.