Bede się starała żeby nie palić ale jak będzie okaże się w praniu :P
J.w. Ja czasami mam taka ochote usiąść sobie wygodnie i zapalić takiego cienkiego mentolka :)oczywiście nie robię tego, i szczerze jakoś mnie nie ciągnie do palenia, ale tak w ramach przyjemnośći.Nie wiem jeszcze jak to będzie jak urodze :) napewno zdarzy mi się okazyjnie a jak u Was?
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 18.
Ja pewnie wrócę, bo chociaż rzuciłam odrazu jak się dowiedziałam o ciąży, to nadal chce mi się palić jak się bardzo wkurzę i wtedy sobie myślę, że jeszcze troszkę i cienkiego mentolka właśnie zapalę. ;) Chociaż nie powiem, bo strasznie dużo pieniędzy się zaoszczędza na niepaleniu. ;)
bo jeszcze karmienie a po karmieniu kto wie..po ciazy z corka wrocilam do karmienia po 3 latcha na 6 m:)
Przed ciążą paliło się różnie, raz mogłam nie palić tydzień, raz jeden za drugim co dzień. Gdy tylko dowiedziałam się o ciąży wywaliłam fajki hen za siebie i nawet mnie nie ciągnęło... Ale podejrzewam, że niestety wrócę do tego okropnego nałogu, ale będę walczyć żeby nie palić w domu w ogóle, ewentualnie palić tylko te cieniutkie i tylko w nagłych wypadkach czyt. na imprezkach lub gdy będę się denerwować :P Nie chcę znowu śmierdzieć fajkami i narażać na ten smród dziecko :(
hymm...ciezkie pytanie .. bardzo dlugo palilam przed ciaza .. ogolnie rzecz biorac nie chcialabym do tego wraca skoro tak dlugo juz nie pale ... ale czas pokaze :)
nie mam pojecia. chciałabym rzucić...ale nie znam lepszego relaksu wieczornego niż lampka wina z fajurkiem na balkonie ( w sezonie zimowym w kotłowni)
ojjj wlasnie co z tymi fajkami.
mam nadzieje , ze nie zapale.....to tylko nadzieja matką głupich
mam nadzieje ,że nie :)))
jak byłam w ciaży to tez mowilam ze nie wezme za chiny papierosa w /gębe/ po porodzie i co ? pale... mam zamiar rzucic ale jak to bedzie to nie wiem ;p heh...
kurcze... mam nadzieje, że nie ale pewnie pęknę przy pierwszym drinku :)