Zakladam watek kochane mamusie zeby wspolnie przyjemniej przejsc ciazowe perypetie:)..dolaczajcie..ja mam na 24 wrzesnia 10':)
Odpowiedzi
Jolcia moja znajoma jak była w ciąży tak w 13 tygodniu i zapytałą lekarza czy bedzie miała usg dopochwowe to lekarz jej powiedział ze dopochwowo usg robi sie max. do 13 tyg. bo później to niebezpieczne :/ póżniej jak ja miałam mieć usg to zaczełam szukac w necie jak to jest i tez pisali że do 13 tygodnia ...chociaż byli i tacy co mieli później :/ wiesz moze ja jestem przewrażliwiona i na podstawie opinie jednego lekarza nie poiwinnam wysnuwać wniosków....no ale w sumie u mnie tez lekarz robił później przez brzuch...nie wiem Jolcia nie wiem....wiesz ja wogóle ani tabletek żadnych nie chce brać ani nic nie nosze (żadnych zakupów) poprostu wole dmuchać na zimne :/
Ważne że wszystko ok u Ciebie..no ale jak może bedzie chciał Ci lekarz znowu robić dopochwowo to moze powiedz że przez brzuch byś chciała ;)
Jakos zle dzisiaj spalam..tak mi smutno z powodu naszej Kasi:( jak to wszysyko moze sie nagle skonczyc:((
Jola jak bylam na usg w 14tc to moj gin powiedzial ze mam pusty pecherz i slabo widac niunie ale nie chce mnie meczyc dowcipnie wiec sprobowal zbadac mnie przez brzuch i mowil zebym nastepnym razem wypila wiecej wody niz zwykle. Ale nie mowil ze takie badania szkodza dziecku.
Dziekuje za wsparcie i wiem ze Wam przykro,mi tez ale nie jestem zalamana,z poczatku plakalam bo jednak to jest szok ale moja sunia mi bardzo pomaga,a dzisiaj bylysmy na godzinnym pacerku i biega za wszystkimi dziecmi bo chce sie z nimi bawic,jestem szczesliwa ze ja mam bo bez niej to bym sama siedziala w domu i myslala a tak to patrze na nia i jest taka sliczna...tyle dobrego dla mnie robi za tak niewiele.Tak szybko ja pokochalam :) i nie macie pojecia jak chrapie hehe ja sie smieje ze zupelnie jak tatus ;) .Kochany moj J pojechal z moim bratem po nia az 200 km do hodowcy w dzien zabiegu i wiecie jemu tez ona bardzo pomaga :) bo chyba bardziej to wszystko przezyl jak ja i byl bardziej zmeczony
Wiecie jak po calym tym zajsciu jak lezalam wczoraj w szpitalu to jak pomyslalam ze moglabym znowu zajsc w ciaze to ogarniala mnie panika,balam sie tego okropnego bolu i straty...mowilam sobie ze juz nigdy ale juz dzisiaj jestem bardziej pozytywna i podchodze do tego z naturalnoscia,wiem ze nie ja pierwsza i nie ostatnia i wiem tez napewno ze bez walki sie nie poddam i jak tylko minie tych pare miesiecy znowu zdamy sie na matke nature ;) i zobaczymy,ona jest madra i wie co robi mimo ze Nam sie wydaje niesprawiedliwe...gdyby nie bylo tego zlego to nie docenialybysmy tego dobrego
Pozdrawiam Was bardzo,jestescie kochane i dziewczyny glowa do gory i cieszcie sie kazdym dniem i ja wiem ze bedziecie mialy zdrowe jak rybki baczki a ja bede tu zagladac bo bardzo Was polubilam :) Buziaki