Bzdura jak nic .. A propos kwaśnego i płci męskiej.... Wciągałam słodycze tonami, a mam dwóch chłopców :) Co ma płec do tego wszystkiego.....?
Wierzycie w zabobony? 
Znam tylko KILKA zabobonów. 
Jeden nawet na mnie przetestowano ;) .... tylko szkoda że nie do końca :/ 
Miałam wyciągnąć przed siebie rece, sposób ich "ułożenia" miał wskazywać na płeć. i tu właśnie pamięć mojej teściowej zawiodła :)
Nie pamięta czy jak się wyciagnie ręce i wierzch dłoni będzie do góry to chłopak czy dziewczyna?
Ja oczywiście odwróciłam stroną z opuszkami do góry. Z resztą...wszystko robie na odwrót :)
Mówiła też ze jak chce mi się kwaśnego to będzie chłopak, choć wszyscy mają przeczucie ze dziwucha :) 
Może znacie rozwiązanie zagadki z rękoma? :-)
            
        
                
            Odpowiedzi
		TAKNikt jeszcze nie głosował | 
		
Komentarze  
	Wyświetlono: 1 - 10 z 14.
 
		He he :) 1 raz złyszę ten zabobon :) ja znam między innymi taki, że jak kobieta tyje na brzuchu, który jest "jajowaty" to że będzie dziewczynka. Ja się tyje wszędzie a brzuch jest okrągły to ma być chłopiec :)
Kolejny to taki, że nie można mieć na sobie łancuszków i nosić pasków bo dziecko urodzi się owinięte pępowiną.
Inny to taki, że trzeba uważać żeby się nie opażyć tłuszczem bo tam gdzie opażenie tam blizna będzie u dziecka :) Jak narazie tyle mi się przypomina :)
						
					
				
	Haha !
	Podobnie jak bonita, pod koniec ciazy zjadalam na potege slodycze a co urodzilam ? Chlopca !
(jedyne co kwasnego jadlam to ogorki)
						
					
				Aaaa i cala zime nosilam szalik a sie nie udusil ani nie mial obwiazanej szyji pepowina.
						
					
				O, i jeszcze jedno - mój brzuch był jajowaty, jedna z mam napisała, że wyglądałam jakbym połknęła tic- taca, a ten stanąłby mi w poprzek ;) I nie tyłam nigdzie, wszystko szło w brzuch, o ;)
						
					
				
						
					
				Z myszą się nie sprawdziło, z łańcuszkiem też nie... innych nie znam.
						
					
				Ano, odwrotnie ;) Ja miałam wszystko przed narodzinami już pokupowane. W drugiej ciąży to tak bardziej ze względu na fundusze (zaczęłam kompletowac od 4 miesiąca ciąży), bo termin porodu zbiegał mi się z rozpoczęciem roku szkolnego u starszego syna. Były dwie wyprawki do przygotowania...
						
					
				
            

            
            
            
            
            
            
            
            
            
            
            
            
            
            
            
            
            
            
