Starałam się odzywiać zdrowo, zresztą przed ciążą również, aczkolwiek jeśli miałam ochotę na coś słodkiego to pozwalałam sobie w granicach zdrowego rozsądku- kawałek czekolady ale nie cała tabliczka, raz na jakis czas do mc donalda tez zdarzało się zajrzeć, przytyłam w ciąży ok.8-9 kg, kolezanka która w podobnym czasie jak ja była w ciąży przytyła 30kg ale ona pozerała słodycze w ogromnych ilosciach i w fast foodach gościła kilka razy w tygodniu..
Kilka razy w tyg|?! Przesada naprawdę ja w Kfc gościłam może 3 razy w miesiącu:D No na samym początku trochę częściej ale już potem odpuściłam.
2011-08-24 09:35 (edytowano 2011-08-24 09:38)
|
nie chodzi mi oczywiście o głodzenie się itp., tylko po prostu dobieranie produktów niskokalorycznych(aczkolwiek zdrowych)..
czy np. mimo chęci na tabliczkę czekolady o 12 w nocy, odmawiałyście sobie ze względu na obawę przed zbyt dużym przytyciem?
ja w pierwszej ciąży przytyłam prawie 26kg(to zdecydowanie za dużo),nadmiaru po porodzie niestety nie udało mi się zgubić:( teraz wydaje mi się,że też za szybko przybieram...
koleżanka, która urodziła 3 tyg. temu (i już wygląda świetnie)powiedziała mi,że będąc w ciąży i tak nie jadła już po 21..
czy wy też praktykujecie coś takiego???
zamotałam trochę, mam nadzieję,że pytanie jest w miarę jasne:)
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
poza tym dużo nie jem- 3 posiłki dziennie i to tylko obiad jest na prawdę treściwy..
mój problem to apetyt w nocy...
mogę cały dzień nic nie jest, a nocy skręca mnie w brzuszku(dosłownie boli mnie brzuch i głowa z głodu)...
próbowałam też zjeść tuż przed snem, ale to i tak nic nie pomaga..
czy zjem w dzień dużo czy nic to i tak w nocy to samo:/
i wbrew pozorom(26kg na plusie w I ciąży) nie objadam się słodyczami ani fast foodami...wszystko niby w miarę rozsądnie..
Dobrze,że 20 kg już ze mnie spadło.
Ja się też opychałam, ale nie mam skłonności to tycia, więc przytyłam chyba 14 kg. Ale gdybym miała mocno tyć to na pewno bym się nie opychała. Nadwaga matki wcale nie jest dobra dla dziecka, czy dla niej samej. Poza tym myśl, że miałabym to potem zrzucać skutecznie odstraszyłaby mnie od jedzenie ponad miarę. Będę wredna i powiem, że nie rozumiem kobiet, które jedzą na potęgę w ciąży, bo przecież mogą sobie pozwolić, a potem lamentują, że im tyle kilogramów zostało. Wiadomo, że od zbyt dużej ilości jedzenia się tyje.
zgadzam się z Tobą i też nie rozumiem kobiet które się obżerają w ciaży. moja siostra właśnie tak robiłą i przytyła 25kg, a po ciąży, kiedy próbowała to zrzucić powiedziała mi, że w ciąży sobie folgowała bo tak naprawdę nie była głodna, ale miała ochotę i normalnie by tego nie zjadła, ale mówiłą sobie "jestem w ciąży, co tam sobie będę odmawiać, potem się będę odchudzać". oczywiście żałowała tego, bo cieżko było zrzucić nadmiar kg.a ja? ja niby miałam się pilnować, takie miałam postanowienie, ale średnio mi to wychodziło. czasami miałam dni, że faktycznie jadłam zdrowo, ale w większosci i tak pozwalałam sobie na kaloryczne jedzonko ;) w efekcie przytyłam 12kg, więc stosunkowo niewiele.