my robimy sobie takie alarmy ! gdy nuda się pojawia i rutyna to zazwyczaj obydwoje to zauważamy ... stajemy na głowie żeby było inaczej .. ale zazwyczaj jest ok .. kochamy się jak na początku i jest świetnie jak na początku :))
tak sie zastanawiam czy kazdy zwiazek ma to do siebie ze po pieknym poczatku wielkiej milosci podnieceniu szalenstwie i klapkach na oczach wkrada sie nudaaaaaaaaaaaa i rutyna
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 16.
ja to bym chciala zeby wrocilo to uczucie co na poczatku niby sie kochamy i to do szalenstwa ale to juz nie to samo co wczesniej :) kiedys widzialam meza z innej perspektywy poznawalam go dopatrywalam sie kazdego szczegolu teraz znam go na wylot jest strasznie przewidywalny no i ta monotonia ciagla praca dom praca w weekend do tesciow lub z moimi rodzicami jeszcze jak mlodego nie bylo to jakas imprezka sie zdarzyla kino teatr teraz nie ma na to czasu neistety :(
Jeszcze nie, zobaczymy za parę lat ;)
Pół na pół, nie ma już tej ekscytacji co kilka lat temu, ale jest stała miłość, bezpieczeństwo, partnerstwo.
właśnie nam 7 lat minęło razem :)
nam 7 w marcu minie :) po slubie 3 latka :)
Miałam dać NIE ale touchpad się przeciwko mnie obrócił i wcisło sie TAK ;) rutyny u nas nie znajdziesz bo każdy dzień różni się od pozostałego. A jeśli o związek chodzi to może nie dostaję z zaskoczenia kwiatów etc, ale mamy uniesienia serc a to mi wystarczy.
Przed ciążą troszkę rutyny było, teraz nie ma na nia czasu :D
ja też bym bardzo chciała, żeby mąż patrzył na mnie tak, jak patrzył na początku znajomości... żeby widział we mnie nie tylko matkę jego dziecka, ale też kobietę, którą trzeba czasem przytulić... bo teraz to z tym różnie. ;/
My jestesmy 11 lat razem,9 po slubie i pewnie,że wkradła się rytyna,kochamy się,okazujemy to sobie ale nie jest to coś co było na początku......po prostu proza zycia codziennego robi tu swoje.....