Czasami tak czasami nie. Mamy staż 13lat z czego 3 lata po ślubie. Zobaczymy po narodzinach młodego jak nam życie sie przewróci do góry nogami to rutyny juz nie bedzie
tak sie zastanawiam czy kazdy zwiazek ma to do siebie ze po pieknym poczatku wielkiej milosci podnieceniu szalenstwie i klapkach na oczach wkrada sie nudaaaaaaaaaaaa i rutyna
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 16 z 16.
Rutyna czy nuda może nie, ale za to kłócić zaczęlięmy sie po ślubie potwornie, bo nie wiedzielismy jak rozwiązywać pewne problemy. Teraz jest już dużo lepiej, aczkolwiek zdarza się nam ostro pokłócic, a więc nudno nie jest :)).
Tylko, że ja nie nazwałabym tego nudą. Po prostu nie ma już fajerwerek, a jest spokój, stabilizacja czy coś w tym stylu. Zawsze jest jednak szansa na poprawę
Cięzko określić, są fazy, że tak bywa, ale sa tez takie gdzie nie ma o tym mowy:)
Miałam zaznaczyć TAK,ale myślę że po prawie 8 latach bycia ze sobą musiało tak sie stać.