A mnie jest trudno jednoznacznie odpowiedzieć. Po przyjściu na świat Mrcelego cieszyłam się, że miałam cc, bo wywoływany poród ( przy tyłozgięciu ) to masakra. Miałam okropne bóle przy samym badaniu palcowym, poród wspominam dramatycznie... błagałam o cc.
Teraz jednak 10 miesięcy po porodzie nadal boli mnie rana, brzydko wygląda... i chyba z powodów długoterminowych skutków wybrałabym sn.