Krokiety z mięsem

ok. 500 g ugotowanych udek lub piersi drobiowych
1 cebula
2 szklanki mąki
1 szklanka mleka
1,3 szklanki wody (czyli ciut więcej niż szklanka)
1 jajko
3 łyżki oleju
olej do podsmażania
2 łyżki masła
sól i pieprz

plus:
bułka tarta i jajko na ewentualną panierkę

Krok 1.

Do miski wrzucam składniki na ciasto naleśnikowe, czyli 2 szklanki mąki, mleko, wodę, 3 łyżki oleju, jajo i mieszam mikserem aż nie będzie grudek.

(ja robie nalesniki z przepisu jak podalam wyzej) 

Krok 2.

Na patelnię (ja nie natłuszczam patelni, ale jeśli macie starszą to delikatnie przed pierwszym możecie posmarować olejem, ale delikatnie) wlewam porcję ciasta (około 1 łyżka wazowa) i smażę z obydwu stron.

Krok 3.

Ugotowanego kurczaka siekam drobno

Krok 4.

Cebulę siekam drobno i podsmażam na maśle.

Krok 5.

Dodaję kurczaka na patelnię, doprawiam sola i pieprzem. Chwilkę trzymam na ogniu.

Krok 6.

Nakładam farsz na naleśniki i zawijam. Najpierw boczki do środka składam a potem roluję.

Krok 7.

Podsmażam na patelni na niewielkiej ilości tłuszczu, aż będą złociste. Smacznego.

Można też panierować każdy w jajku i tartej bułce i dopiero podsmażyć, będą bardziej chrupiące, ale też troszkę bardziej kaloryczne :)
 

ooo to juz wiem co jutro bedzie na obiad ,;-)) bo akurat brak pomyslu bylo...

a ja teraz robie ciasto "Marcinek" troche pracochlonne,zobaczy sie efekt,jesli bedzie smakowalo to podam przepis,bo robie je pierwszy raz...ale to dopiero jutro,bo musi stac przez calä noc w lodöwce. 

ciacho jest smaczne,wlasnie oboje z mezem wcinamy po drugim kawalku ,;-))

Troche z nim roboty bylo.. tzn roboty jak roboty ale czasu... za to efekt pozytywny.

Ciasto Marcinek

Składniki

ciasto kruche (w nawiasie podaje proporcje na formę 22-23 cm):
1 kg mąki (750 g)
250 g masła lub m. roślinnego (200 g)
1/2 szklanka cukru (niepełne 1/2)
2 jajka (2 bez zmian)
2 żółtka (1 żółtko)
1 łyżka cukru z wanilią
1 szklanka śmietany gęstej 18% (3/4)
1 łyżeczka proszku do pieczenia

krem (w nawiasie proporcje na mniejszą foremkę):
2 szklanki śmietany kremówki (1,5)
ponad 1 szklanka cukru pudru (1)
sok z 1 małej cytryny
ew. fix do śmietany

Krok 1.

Zagniatam ciasto z podanych składników.

Krok 2.

Dzielę na 9-15 części. Możecie i więcej, wprawni robi nawet 30!

Krok 3.

Wycinam 2 kółka z papieru od odpowiedniej średnicy 23-26 cm (2 kółka by na zmianę wkładać do piekarnika i wałkować).

Każdy kawałek ciasta wałkuje, aby dopasować go do wzornika.

Kładę na dowolną blaszkę i wstawiam do nagrzanego do 200°C piekarnika i piekę każdy spód ok. 10-15 minut aż będzie złocisty. Im cieńsze placki tym krócej pieczemy!

Krok 4.

Odstawiam do przestudzenia. Mogą być lekko miękkie, ale szybko twardnieją.

Krok 5.

Bitą śmietanę ubijam z cukrem pudrem i cytryną na gęsty krem.

Krok 6.

Każdy placek smaruję kremem i kolejno przekładam.

Krok 7.

Jeden placek kruszę w woreczku przy pomocy tłuczka.

Krok 8.

Okruszkami oblepiam posmarowany wierzch i boki ciasta (ostrożnie, bo ciasto jest dość niestabilne, dopiero jak odleży swoje to będzie zwarte). Przyciskam deseczką i odstawiam na całą noc, a najlepiej na dobę, do lodówki.
 

a tu link  z you tube jak zrobic takowe ciacho i jak ma wygladac ,;-))

http://www.youtube.com/watch?v=fDFN8Qzl_p0&feature=youtu.be 

to fakt,roboty ciut jest,ale najdluzej zajmuje czas... te pieczenie pojedynczo tych placköw :/  ogölnie nie jest trudne,tylko ze tak powiem powinno ono sie nazywac "zlodziej czasu" :)))

Möj mäz jest ciacho zerny :))) a ze nie mialam i tak co robic,nudzilo mi sie to mialam okazje je wypröbowac. 

ciekawska dzieki za przepis na nalesniki ,jutro zrobie :)  dzis mialam zapioekanke z brokulami jest pycha ,podaje przepis

- brokuly

-makaron (ja daje rurki )

-kukurydza

-piersi z kurczaka

-ser tarty

-2 sosy czosnkowe knorr ( z paczki) lub mozna samemy zrobic

Smaże piersi (2 piersi) , gotuje makaron  i to wrzucam do zaroodpornego naczynia, do tego dodaje kukurydze i troche startego sera, i to wszystko mieszam z sosem czosnkowym. Gotuje brokuly i ukladam je na wierzch i posypuje reszta sera .

na 20 min do piekarnika

pychaa, zawsze sie tak najem tego ,ze wstac nie moge poem. uwiebiammm....