monik001 no po prostu gratuluję Dumnej Mamie :) ja niestety poszłam do gina i pozbierałam wszystkie możliwe dolegliwości: zapalenie nerek i pęcherza - ANTYBIOTYK, stan zapalny w pochwie - ANTYBIOTYK. Schudłam, albo raczej...od trzech miesięcy nic nie przybrałam... waga przed ciążą 64 kg, waga w 34 tc 71,7 kg... i żebyś widziała wzrok lekarki...wrrrr....mały waży ok 2300, czyli od ostatniej wizyty przybrał ok 800gram. Ciśnienie co wizyta to wyższe... mam zatem kontrolować je dwa razy dziennie. Oczywiście na KTG wyszły mi dość mocne skurcze, ale lekarka wnioskuje, że były one spowodowane zmiana pozycji Bąbla, który jest ułożony w sposób własciwy...lekko obniżony, ale z szyjką wszystko w porządku (nie skrócona, zamknięta) i powinnam jeszcze śmiało wytrzymać miesiąc (pocieszające). Magnez mam brać w ciągu dalszym i za tydzień na KTG przyjechać...a potem 1 lutego kolejna wizyta, na którą mam ponownie zrobić mocz... no szał pał:) Ale jak to lekarka powiedziała: dzidziuś nie należy do największych, więc powinnam sobie poradzić i urodzić siłami natury. Luz. I ja też mam 176 cm :D
pampi nie bój nic :) dzieci w brzuszku szybko przybierają na wadze;) i zobaczysz, że i Twój Bąbel się rozpędzi. A teraz najważniejsze jest to o czym monik001 pisze: najważniejsze, że się prawidłowo rozwija:)