To Twoja sprawa i Twoje piersi, masakra ! I co z tego, że siedzisz w domu? Nie znaczy, że masz być dojną krową przez ten czas, który inni uważają za słuszne! Denerwują mnie na maxa takie zachowania ludzi!
Co do mojego odstawiania, 0:1 ... Dla Lili! Lila obudziła się po kilku godzinach, K. wziął ją na ręcę a ja szybko odciągnęłam pokarm. Wyła tak, że masakra jakaś! Wzięłam ją na ręce to się uspokoiła, bo myślała, że dostanie cyca, a tu psikus bo ja jej butle i się dopiero zaczęło! Aż się zanosiła, krzyczała przez łzy AMM! Serce mi się krajało, bo aż się zanosiła, butli nie chciała tknąć! Nie wytrzymałam i jej dałam... piła tak łapczywie, jakbym tydZień jej nie karmiła! Moje biedne, głodne dziecko...
Pomyślałam, że może nie jest najlepszym sposobem odstawianie jej tak gwałtownie, więc spróbuje jeszcze dziś- w dzień. Ograniczyć jej cyca do minimum i postaram się ją usypiać na drzemki bez cyca... Nie jest lekko.