goya nie interesuje się, jego uwaga skupia się tylko na chwilę na nas, jak na początku miesiąca musi nam zrobic przelew z jałmużną. I chociaż widujemy się prawie codziennie, to wygodniej jest mu odwrócić głowe, niż po ludzku się przywitac i spytac co u nas. Jego koledzy bardziej się poczuwają do odpowiedzialności, żeby mi pomagać niż on. Przykre to jest dla mnie bardzo, bo znam go już 10 lat i nigdy bym o coś takiego go nie podejrzewała, ale cóż, widocznie nie da się kogoś poznać tak do końca.. Był moją pierwszą miłością, a teraz pozostał wielkim rozczarowaniem
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 41 - 50 z 130.
nasze historie niby tak bardzo różne, a jednak tak podobne... Dobrze, że tutaj możemy wyrzucić z siebie wszystkie żale i jednocześnie znaleźć pocieszenie, że nie jesteśmy w swoich sytuacjach same. Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie to bardzo pokrzepiające
Ciesze się,że trafiłam z tym klubem:)
cześć dziewuszki ,już myślałam że komp mi padł na amen i nie pojawię się tutaj w najbliżyszym czasie ale na szczęście zaczął działać znowu ;). ze mną już trochę lepiej chorubsko powoli ode mnie odchodzi tylko kaszelek został i lekki katar ufff obyło się bez lekarza i antybiotyków :),ale ostatnio jakaś niespokojna jestem o małą naczytam się się głupot i potem wszystko biorę do siebie i się przejmuje nie potrzebnie. jak byłam kilka tyg temu u lekarza to wszystko było ok wzorowo rozwijająca się ciąza czasami tylko czuje jak tam wszystko się rozciąga i czuje taki lekki ból ale to podobno normalne.. wizyte mam 10 października i nie mogę się już doczekać spotkania z maleństwem. mam nadzieję że z nią tam wszystko ok...buziaki
Kochana, ty masz sie nie stresować i nie czytac takich pierdol;) Nie doszukuj sie chorobska ani tym podobnych;) Ja tez miałam schizy przez cała ciaze:) Ja niestety miałam małowod, a to ze cie ciagle gdzies gniecie i strzyka to norma przecież;) Powodzenia!:*Bedzie TYLKO dobrze;)nie moze być inaczej;)
Andzia- wspolczuje Ci, ale faktycznie wszystko wychodzi pozniej... w moim przypadku tez tak było....i ciesze sie ze uwolniłam sie od tego wszystkiego;)
wiem ila wiem :) ja poprostu mam schizy kiedy zaczne czytac o poronieniach i tym podobnych sprawach ,zaraz mi sie wydaje że ja będe miała to samoale ze mnie jest taka panikara to norma haha.. jak to dobrze że tu taj chociaz ktoś chce mnie wysłuchac :**
hehe ja też pamiętam jak panikowałam w ciąży, ale chyba najbardziej pod koniec ciąży jak mój mały był już na tyle duży, że nie miał miejsca i za bardzo się nie ruszał. Potrafiłam siedzieć i szturchać sobie brzuch, żeby choć przez chwilę go poczuć, bo mi się wydawało, że coś tam się z nim złego dzieje.
Wiecie dziewczyny, że ostatnio mój znajomy zaprosił mnie na wesele swojego kumpla i na nieszczęście moje spotkałam się tam z ojcem mojego Tomaszka.. Impreza zakończyła się dla mnie o 22, ale i tak jestem z siebie dumna, że tyle wytrzymałam. Chamisko udawał że mnie nie zna i w najlepsze bawił się ze swoją nową zabaweczką.. Miałam ochotę mu przywalić.. i dla niej też
wiesz co michelinka brak słow dla takich jak twój były facet zreszta oni wszyscy sa siebie warci , powiem tylko tyle tak samo potraktuje każdą inną dziewczynę bo tacy faceci się nie zmieniają,należy jej tylko współczuć a ty się ciesz wolnością i tym że masz cudownego małego mężczyzne przy sobie i to już do końca życia :*