Zacznę od tego, że szlag mnie jasny trafia. Człowiek przychodzi po dziecko do przedszkola, chce się dowiedzieć czy chociaż zjadło obiad...i co? I dupa, bo jedna nawiedzona... Czytaj dalej »

Za nami :) młoda przeżyła wyjście na plac zabaw, obyło się bez siniaków :) Ku mojemu zaskoczeniu ładnie zjadła śniadanie i obiad (zresztą trudno było... Czytaj dalej »

Paulina na dobre jeszcze nie zaczęła chodzić do przedszkola, a już otrzymała w "prezencie" katar i stan podgorączkowy. W poniedziałek i wtorek jedna dziewczynka chodziła... Czytaj dalej »

No i stało się. Wczoraj podczas przedszkolnej półtoragodzinnej adaptacji, moje dziecko w ogóle nie zwracało na mnie uwagi. 15 dzieci, 14 bawiło się ze swoimi... Czytaj dalej »

Jakoś tak od czerwca się za to zabieraliśmy, w końcu ruszyliśmy dupska i w 3 dni załatwiliśmy młodej przedszkole. Początkowo na 5 godzin, tak "na wszelki wypadek",... Czytaj dalej »

Nie zaglądałam tu dobre 4 miesiące, przez brak czasu, problemy z którymi na szczęście się już uporaliśmy, i kilka innych czynników. W każdym razie -... Czytaj dalej »

Mam dość, po prostu nie wytrzymuję. W młodą diabeł wstąpił. Wszystko nie nie i nie. Od poniedziałku siedzimy w domu, przez ten pieprzony wiatr. A jak nie wiatr to... Czytaj dalej »

Dzień pierwszy za mną, zobaczymy jak będzie dalej ;)))   Chciałam napisać coś więcej, ale jakoś nie mam weny z niewyspania. Czytaj dalej »

K wziął dziś wolne, jak wyszliśmy z domu o 10 tak wróciliśmy po 16 :P szkoda tylko, że pogoda niezbyt dzisiaj dopisała. Ale wszyscy się obkupili tzn w sumie... Czytaj dalej »