40.
Komentarze: 17To taka szalona liczba zaczęła się... a ja nie wiem co robić skoro robić nic mi się nie da i w zasadzie coraz mniej chce. Jeszcze tylko piątek, sobota, niedziela,... Czytaj dalej »
Ostały mi 3 dni.
Nie będzie mnie pięć dni, więc siłą rzeczy nie ma szans na to, żebym mogła stworzyć jakąś potrawę wytrzymującą pięć dni ( chyba, że lody :P)
myślę o bigosie, fasolce czy grochóce - to pierwsze powinno starczyć na 3 dni, oprócz tego zupkę dla Marcelego jakąś.. ( pomysłów mi już szczerze brakuje). Wiem, że pewnie i tak ktoś przyniesie obiady, nie ma szans, żeby zostawiły moje szwagierki moich panów samych na wyginięcie, no i jeszcze chrzestna pewnie też coś ugotuje. Ale ja i tak panikuję i tak chciałabym wszystko sama dopieścić.. o wszystko sama zadbać. Znów będę musiała się uczyć, że to o mnie będą przez jakiś czas dbać... tak to jest być nauczonym do bycia samowystarczalnym..
Maniek wczoraj tak jadł i jadł cały dzień, że wieczorem mieliśmy nieprzyjemności, pierwszy raz dziecko biedne mamę obrzygało z góry na dół, no ale mama nie potrafi nie przytulić wystraszonego synka nawet już po pierwszej fazie wymiotów. Się zwie to poświęcenie.. dziś zarzuciłam mu dietę.
Jak ogarnąć takiego prawie dwulatka? Jak oni go ogarną jak sama ledwo daję radę?
Pogoda za oknem jak spod psa, tylko sucho, Marcelek na polku z Dziadziem a ja leżę, i zatrzymuję jeszcze chwile..piszę. Farben posprzątał Astrala teraz ją pastuje. Genralnie niby w domu wszystko na cacy, tylko jakieś jeszcze pranie, tylko jeszcze ten pomysł na obiad...
Smutno mi z powodu afery tofinkowej. Tak wewnętrznie.
I chyba mi brzuch opadł, pewności nie mam, ale lżej się oddycha.
To taka szalona liczba zaczęła się... a ja nie wiem co robić skoro robić nic mi się nie da i w zasadzie coraz mniej chce. Jeszcze tylko piątek, sobota, niedziela,... Czytaj dalej »
Dziś nie rodzę, choć chętnie bym już się pozbyła tego zbędnego ciężaru, Farben zrobił zdjęcia na pamiątkę, uważam je za... Czytaj dalej »
Zaczynam być zmęczona czekaniem. A jednocześnie bardzo się boję tego co będzie za 8 dni. Nie dogodzisz panie kobiecie. Jutro robimy sobie naszego sylwestra -... Czytaj dalej »
Dziękuję - Za każdą wiadomość od Was z zapytaniem jak się miewam i czy jeszcze żyję w dwupaku ;) Nie spodziewałam się, że poza... Czytaj dalej »
Nie lubię takich akcji, ale niestety mi się przydarzają. Katar mi się rozhulał na dobre niczym Halny w naszym regionie. A niedawno co byliśmy po ościpki w Zakopanem,... Czytaj dalej »
..odliczania. To nieprawdopodobne - do wizyty w szpitalu, która ma po raz kolejny odmienić nasze życie zostało raptem 14 dni. Trzy tygodnie to brzmi jeszcze dość... Czytaj dalej »
Bilans dnia dzisiejszego. W wannie pływają dwaj krapie, a za mną dzień zmagań i kuchennych rewolucji. Tak jak chciałam, jutro tylko usmażę rybki i ugotuję... Czytaj dalej »
Było w pytaniu, ale zapiszę i tu dla potomności... Podczas konwersacji z bliską osobą online dostałam wczoraj skurczy, od około dwudziestejdrugiej - i wszystko... Czytaj dalej »
Czuję się coraz gorzej, coraz częściej mam bóle jak na @, od kilku dniu od popołudnia jestem ledwo żywa, boli mnie to spojenie, boli cały dół brzucha,... Czytaj dalej »
|