Nie robiłam, bo po porodzie moja mama wzięła 2 tyg urlopu właśnie chociażby po to, żeby mi gotować. I Bogu dzięki, bo nie byłam w stanie zrobić nic poza opieką nad Małą. ;) Ale gdybym nie miała takiej pomocy pewnie bym pomroziła. ;)
po lekturze jakiegoś artykułu zastanawiam się, czy nie przygotować trochę jedzenia teraz, przed porodem i zamrozić, w razie gdybym nie miała czasu bądź chęci na gotowanie po porodzie. nie mogę liczyć na obiadki od mamy czy teściowej, a coś zdrowego i domowego by się przydało. no i zastanawiam się, czy nie przygotować jakichś kotlecików, pierogów, rosołu itp i ich nie zamrozić w małych porcjach?
robiłyście tak?
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 12.
ja tak nie robilam, bo bylam u rodzicow ale radze Ci tak zrobic, bo na gotowneie nie bardzo jest czas i ochota;)
jesli mas zteraz chec a pewnie i czasu mnostwo to pewnie. ja tego nie zrobie bo nie mam miejsca w zamrazalniku, wierze ze jakos to bedzie ajak nie to trudno, prezyjemy
Na początku tak nie robiłam bo mama byłą ale jak mama pojechałą to robiłam na zapas, bo czasem młoda jest tak marudna że nie mam czasu gotować a tak to odgrzeje i już :)
Oczywiście że tak zrobiłam! Pogotowałam, zamroziłam, pozamykałam w słoiki:) Po porodzie jak znalazł! Wtedy nie ma szans na gotowanie obiadków...tym bardziej jak ktoś samodzielnie mieszka i nie ma skąd pomocy. Także to bardzo dobry pomysl - " przezorny zawsze ubezpieczony " ;P
nie robiłam bo mama mi gotowała ale jeśli nie masz nikogo do pomocy to śmiało gotuj :)
Zdecydowanie tak zrób !! moja mama wzięła dwa tygodnie urlopu, i gdyby nie Ona to chyba nic bym nie jadła :/ tylko jeśli zamierzasz karmić piersią to przygotuj sobie coś lekkiego na potem, zeby dzidzi brzuch nie bolał.
zrób tak. ja tak nie zrobilam i cienko mialam. Zdazylam tylko porobic mielone dla męza:)ale mama 3 razy do mnei wpadla i cos tam ugotowala