Mam na mysli bobasy a nie dzieci starsze. I chodzi mi o np: podpieranie butelki, zostawianie na przewijaku na pare minut, nie wygotowywujecie/nie wyparzacie butelki czasem, wypijecie choćby piwo czy lamke/ki wina, za długo stoi mleko rozrobione sztuczne, pierzecie w zwyklych proszkach rzeczy noworodka, itd, itp....i inne takie?
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 19 z 19.
Jeszcze mi sie nie zdarzylo ,ale wszystko do czasu :)
Nie prasuje ciuszków, piore w Persilu, zostawiam Małego na łózku bo nie mam innego wyjścia, czasem nie wyparzam smoczka.... więcej grzechów juz nie pamiętam, aczkolwiek znalazłoby sie pewnie ...
Taak, żadna ze mnie perfekcyjna mama :) Nie zawsze wyparzam butelki, nie zawsze prasuje ubranka, mleko czasami chlodne piła bo już mi się nie chciało podgrzewać, a piwo to już kilka razy wypiłam, oczywiście nie karmiłam Niuni mojej potem swoim mlekiem, ale przyznaje że wypiłam :P
Kobietki przecież to normalne że zadna z nas nie jest idealna, ale bez przesady to nie są jakieś straszne rzeczy,ja małego też zostawiałam czasem na przewijaku choć już tego nie robie bo strasznie sie już kręci wiec całkiem z niego zrezygnowałam,butelki przestałam wyparzać jakiś miesiąc temu ale jeszcze piore i prasuje ciuszki (chyba z przyzwyczajenia )a piwko to żaden grzech, przecież nie upijamy sie do upadłego :)
Ja butelek już nie wyparzam, a wcześniej poprostu przelewałam je gorącą wodą prosto z czajnika. Piorę ciuszki razem z "dorosłymi" rzeczami, nigdy ich nie prasowałam, jak chcę coś spokojnie zrobić to zostawiam małego samego na macie albo na kocu na podłodze. Jakoś wyrzutów sumienia nie mam :) Mały świetnie rośnie i się rozwija więc te grzeszki chyba nie takie straszne ;)
nie prasuję,butelkę wyparzam zawsze, czasem zostawię ją na łóżku, ale podstawiam kocyk,żeby nie spadła..
Nie wyparzam butelek ani smoczków do nich ani gryzaków - raz na jakiś czas jak mnie sumienie chwyci. Piorę w proszku biały jeleń bo mała jest uczulona na wszystkie inne :) Zostawiałam ją na dużym łóżku teraz niestety już to niemożliwe:)
ale sa grzechy i grzeszki, samej lezacej nie zostawie na lozku ale w lozeczku juz tak itd