Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 13.
Ogólnie rozmowa to nie zdrada zależy właśnie czy są podteksty.
zalezy jaka:)
jeśli o duperelach to nie natomist jeśli rozmowa przechodzi na wyższy stopień typu "mam na Ciebie ochotę" to taaaaak
podteksty i mały flircik
A jaki sens ma czatowanie z obcymi? Ma się swojego faceta, to się z nim gada i inne rzeczy robi. Zawsze mnie zastanawia-jak ktoś jest w związku to po cholerę na czaty wchodzi? Po co z nieznajomymi rozmawia i czatuje? Czego tam szuka? Czegoś jej/mu brakuje?
Albo się jest wiernym albo nie i każdy już w swoim sumieniu wie, czy ma coś za uszami czy nie. Dla mnie to jest nie tyle zdrada co ewidentna chęć zdrady i krok w tym kierunku, i żadne tam pitolenie, że gada się o dupie maryni mnie jakoś nie przekonuje, swojego faceta jak bym na czymś takim złapała, to od razu bym straciła do niego zaufanie, bo bym wiedziała, że czegoś mu w związku brakuje i że bynajmniej u mnie tego nie szuka tylko u obcych bab.
Ciekawe co byście odpowiedziały gdyby chodziło o rozmowę z nieznajomą i to Waszego faceta :P Nawet o duperelach. Ja sobie mogę porozmawiać z moim facetem o duperelach i poflirtowac i to mi pasuje :)
100% zgody z agabe
Mój facet gra tam w jakieś gry, mnie to nie interesuje absolutnie ale gada o nich na czatach/forach z innymi graczami są to też kobiety i jakoś nie doszukuję się tu okazji do zdrady.
ja z moim czesto flirtuje i gadam o glupotach, w tylek klepne . ;p niczego mi nie brakuje i z wzajemnoscia. jesli ktos ma takie zapedy to moze czegos mu brakuje, czuje sie odrzucony od partnera....szuka czegos nowego bo codziennosc go przytlacza?? nie zalezy mu? zdrada w zxaleznosci od teog co sie pisze....