Mysle ze troche nietakt mogliby sie chociaz zlozyc na jakis prezent dla dziecka i podpisac sie pod kartka z zyczeniami ... jesli nie palaja miłoscia do takich spotkan .
Koleżanka z pracy( nasza szefowa)zaprosiła cały dział do siebie, bo w styczniu urodził jej się synek. Część kolegów uznała że nie idzie( nie bo nie)sami faceci zresztą.
Zapytałam koleżankę co sądzi o takim zachowaniu, bo moim zdaniem to jest nietakt, ona stwierdziła że niektórzy nie chcą mieszać spraw prywatnych i zawodowych, ich decyzja.
Ja uważam to za nietakt- dziecko się urodziło wypada iść, nawet jak się nie pała miłością do danej osoby...Chociaż z tego co wiem szefowa jest lubiana, tym bardziej nie rozumiem.
A wy jak uważacie?
Tak- nietakt
Nie- nie uważam to za nietakt
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 8 z 8.
Wiesz,jeśli chodzi o facetów to się nie dziwie, ze nie chcą iść, o czym mieli by nadać xz samymi babami?:-) U mnie była mała delegacja, 3 kolezanki, przyniosły kartę i prezent od reszty. I ciesze się ze mi się więcej osób nie zwalilo :-)
tak jak roślina chociaż nie muszą iść ale prezent mogliby kupić i przekazać nawet przez kogoś
Myśle że faceci już tacy są, i to nie chodzi o nietakt czy niechęć do szefowej.
W ogóle się dziwię Twojej szefowej, że chce sobie spraszać do domu tylu ludzi, bądź co bądź swoich podwładnych. ;) Ja bym się dziwnie czuła, jakby mnie szefowa zaprosiła, żebym przyszła jej dziecko oglądać. ;) Chyba, że macie w pracy takie stosunki, że widujecie się też pozazawodowo. ;)
Wabik u mnie w dziale jest tylko 7 osób.
niewiem jakos facetom sie nie dziwie...ale kartke z gratulacjami mogli przekazac ;)))