Nie wyobrażam sobie zasnąć z małym przy zgaszonym świetle... Mamy lampkę która nas nie razi stoi sobie gdzieś na podłodze.... U mnie lampka obowiązkowa bo widzę co robi mały..
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 14.
ja mam przy łóżeczku wbudowaną i przy karuzeli,są tak delikatne że napewno małej nie przeszkadzaja a mnie czasem pomagają odnaleźć smoka :)
W szpitalu nawet nie kazały położne zgaszać światła :)
ja nawet nie pomyslalam o lampce.. zawsze jest zgaszone swiatlo.
my mamy taka delikatna ze napewno nie przeszkadza a jest bardzo pomocna-widzisz co z dzieckiem, łatwiej jest nakarmić jesli karmisz butlą i oczywiście szybciej znajdziesz smoczek:)
Do 3 m-cy zapalałam lampkę dla własnej wygody i bezpieczeństwa. Wystarczy otworzyć oko żeby sprawdzić czy wszystko ok.
Ja też miałam włączoną lampeczkę. Nie przeszkadzała.
Ja tylko w szpitalu spałam przy włączonym świetle,w domu przy zgaszonym,dziecko musi rozróżniać dzień od nocy(mówiły położne,oraz doświadczone mamy),
Lampka czasem potrafi stworzyc klimat :) My mamy taka, ktora wyswietla na suficie gwiazdki, czyli mamy nad glowa gwiezdziste niebo :)
Ale tylko do zasypiania, nie do spania przy niej.... Kiedys wyczytalam z jakis naukowych zrodel, ze podobno dzieci spiace w ciemnosciach sa nieco inteligetniejsze. Tylko nie pamietam jaki dowod na to byl i z jakiej racji. Ze niby sie lepiej rozwijaja. Osobiscie nie lubie spac przy jakimkolwiek swietle, wkurza mnie po prostu.