no chyba, że źle znosi ciążę lub praca zagraża ciąży.
na zwolnienie lekarskie ponieważ są leniwe?
Mile widziane komentarze.
Pytanie nasunęło mi się po lekturze tego, co na swoim blogu napisała Ziggy...
http://40tygodni.pl/ziggy/blog/29042,Nic-dziwnego-ze-pracodawcy-nie-chca-zatrudniac-kobiet.html
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 21 - 29 z 29.
A dlaczego maja nie iść skoro im sie to należy?? Jeżeli chca to jestem za jeżeli chca pracować(oczywiście do jakiegos momentu) to dlaczego nie. Ja jak pracowałam w sklepie spożywczym(momopol, miesoi wedliny i cała spożywka) to do 8 miesiąca pracowała z nami dziewczyna, która chyba nadwyraz była albo głupia albo niedojrzała i nieodpowiedzilna, ale nie dlatego że pracowała a dlatego że raz myslała że dostanie jakas kase ekstra a dwa dzwigała skrzynki z piwami, przyjmowała towary, biegała po sklepie itp. Taki chyba miała charakter, roztrzepany(oczywiście nie była zła tylko wydaje mi się akurat ona przesadzała) Podsumowująć. jeżeli nie ma przeciwskazań, praca nie jest obciazająca i w granicy rozsadku to moga pracować jeżeli chca, ale jak przysługuje im zwolnienie dlaczego maja nie iśc. Ja chyba sama bym poszła. wolałabym skupic sie na dziecku, nie przemeczać się, wypoczywać przed wychowawczym niz przepracowywać się cała ciąze byc zmeczona a potem jeszcze po porodzie ani chwili odpoczynku.
I tak i nie, ja pracowałam jak zaszłam w ciążę bo raczej bym nie usiedziała na tyłku w domu zresztą moja praca polegała na sprzedawaniu biletów za to moja siostra jak się tylko dowiedziała o ciąży to odrazu L4 i w domu ciężej zapierdala jak w pracy miała
ja poszlam na zwolnienie w 7 miesiacu kiedy juz kregoslup odmawial a moja praca do lekkich nie nalezala w moim przypadku zwolnienie wcale mi sie nie oplacalo bo prowadze swoja dzialalnosc . i gdyby nie te plecy to pracowalaby chyba do 9 m
Nie potrafie cały dzień nic nie robić moje zwolnienie od 3 mc ciąży było ciągnięte z powodu dalekich dojazdów (rzygałam jak kot) słabłam a praca w zawodzie fryzjerki nie służy zdrowemu rozwojowi dzieciątka.
mi się nudziło w domu na L4, ale u mnie pracodawca sam zasłużył na takie traktowanie. Kilka miesięcy przed ciążą tak poobcinał wszystko ze dostawałam niecały 1000 zł pensji. zmiech na sali. na L4 dostawałam 3 razy więcej. Więc chyba musiałabym być frajerką do kwadratu zeby pracować :)
W sumie róznie bywa ...
w pierwszej ciąży pracowałam do 9 miesiąca ciąży. Teraz jestem w domu bo pierwsze 2 miesiące z życia wyjęte, myślałam, że umieram. Praca jest fizyczna i nie dałabym rady teraz wrócić...(dodam, że zmieniłam pracę od pierwszej ciąży, tamta była lekka).