a urodziłam sn...
Piszę, z powodu świeżej informacji, że moja kumpela urodziła synka po 15h męczarnii w sposób naturalny, po czym nie miała juz siły i wzięli ją na cc. Zawsze mnie to oburzało, że męczą pacjentki, że na siłę mają rodzić naturalnie, a potem i tak wychodzi na to, że powiny rodzić przez cc...
w tej ankiecie chcę sprawdzić, czy jest to jakąś regułą...
i pytanie do ankiety...:
Czy rodzilaś więcej niz 10h naturalnie a w końcu zakończyłaś poród cc?
Odpowiedzi
1. tak. Ponad 10 h i w końcu cc |
2. tak. ponad 10 h ale udało sie urodzić naturalnie |
3. nie. mniej niż 10h i skończyło się cc (nie planowaną) |
4. nie. mniej niż 10h i udało się do końca naturalnie |
5. miałam umówione cc |
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 18 z 18.
poród sn 3h 40 min, ale dla mnie to była wieczność ;p
t.j roślina.
rodziła razem ze mną dziewczyna, która miała na oddziale ciotke połozną, tak przy niej wszyscy skakali, że aż mi przykro było,. O tej samej godzinie nam wody odeszły, ja urodziłam, a ta sie meczyła jeszcze pare godzin, skończyło sie u niej cc. Córka jej sie jakoś źle ustawiła w kanale, a te jej kazały przeć, przy 8cm.... Opowiadała mi potem, że zadecydowali o cc, mówiąc, że i tak wiedzieli, że nie da rady urodzic sn...
7 h porodu naturalnego, tylko interwencja mojego ginekologa pomogła i zrobiono mi cc, położne i tak powiedziały, że to przesada, że dam sobie radę urodzic naturalnie a i tak okazało się, że nastąpiły komplikacje i Misia urodziła się krwawieniami do mózgu:/
Oliwiera rodziłam sn od niedzieli 28.09 g. 22.20 do wtorku 30.09. g. 14.15 w koncu zostalo zrobione cc. W książeczce zdrowia ma wpisany czas porody 54h:)
moja kuzynka męczyłą się ponad 24 h skurcze miała 48. zrobili jej w końcu cc bo nie miała sił, i młoda wychodziła ale się cofała... masakra jakaś.
6 godzin mnie męczyli, nie było postępu porodu, Leon sie pchał a ja myślałam ze mnie rozedrze :/ Dzięki Panie Boże za cesarkę! Po takim traumatycznym przeżyciu nigdy więcej się nie zgodze na poród naturalny!