z racji tego, ze siedze w domu, a on całymi dniami w pracy, całą wyprawką zajęłam się ja, tylko mówię mu, że kupiłam to i to, z resztą myślę że sam by nie wiedział jak się za to zabrać;) aczkolwiek jakby raz chociaż jakiś ciuszek kupił sam z siebie byłoby miło.... zobaczymy jak będzie jak młody pojawi się na świecie.
Mój mąż kupił raz chusteczki nawilżające dla synka jak go o nie poprosiłam. Poza tym nie kupił nic. Zawsze to ja wszystko kupuję, pampersy, ubranka... itp. A jak jest u Was?
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 13.
W dzien jak urodzilam naszego syna mąż pobiegł do sklepu i kupił karuzelke nad łóżeczko i pluszowego kroliczka z pozytywka i to by bylo na tyle.A no i na urodziny bylismy razem kupic rowerek dla malego.O cala reszte troszcze sie ja.
boi sie bo ze mna jest tak ze moge poprostu powiedziec "brzydkie", wiec zawsze ja kupuje, albo razem dochodzimy do porozumienia:)
sam z siebie czesto kupuje mleko, zawsze mamy zapas
ja moge sie wypowiedzieć narazie tylko odnośnie wyprawki. Więc całą skompletowałam ja, bo on całymi dniami w pracy, ja w domu więc miałam czas zeby przeglądać na necie, czytac opinie, łazic po sklepach, wybierac i przebierać. Wiem jednak, że jak Młody sie urodzi to będzie mu kupował sam z siebie zabawki, przynajmniej tak mi się wydaje :)
Ja kupiłam wszystkie ubranka. A raz mąż pojechał na zakupy i wrócił z przewijakiem,smoczkiem,pajacykiem,kaftanikiem,szczoteczką do włosów i innymi rzeczami :D
Ja muszę swojego pilnować, bo by całą wypłatę przepuścił na swoją królewnę. Zawsze tak miał, jak jeszcze byłam w ciąży to pojechał buty sobie kupić a wrócił z ciuchami dla małej.
Jak narazie jeśli chodzi o wyprawke widać , że chciałby dla małego kupić wszystko ;-) Zobaczymy jak będzie pozniej ;)
Jak byłam w ciązy to ja kupowałam wyprawkę dla małej, a teraz kiedy Niunia jest na świecie to tak kupuje jej ubranka, pampersy, deserki i już nie może się doczekać kiedy ona podrośnie i będzie jej mógł kupować słodycze i zabierać ją w różne ciekawe miejsca.
kupuje pampersy, mleko, chusteczki, ubranka, zabwki, kosmetyki - jednym słowem wszystko i chyba zawsze jak puszczę go samego na zakupy z czymś wróci :)