sztućce swoje,a papier był;D
Czy w Waszym szpitalu musiałyście mieć własne sztućce i papier toaletowy??
Pytanie może dziwne, ale teraz leżąc parę dni w szpitalu musiałam te rzeczy mieć własne, a jak to jest u Was?
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 16.
rodziłam w prywatnej klnice, było tam wszystko..
Ja musialam miec wszystko swoje :) poza papierem ,ale i tak mialam swoj.
aha,nawet nie wiedziałam że trzeba to ze sobą mieć.Może odrazu pół domu wyniosę :P pierwsze dziecko rodziłam w Anglii i tam nic nie trzeba było mieć ze sobą.(oprócz ubranek dla dziecka) boże co za kraj mamy,żeby papieru w szpitalu nie było ,,,, źal
oj tak, rodziłam w Holadnii, czułam się świetnie, opieka i troska pierwsza klasa, swoje to miałam miec rzeczy typuszczoteczka do zębów,szlafrok i piżamka jak chciałam...reszta wszystkiego dla mamy i dzidzi na miejscu pod reką
no tam gdzie ja byłam to nic nie było, ani papieru, ani nic nawet do umycia rak, prześcieradło tylko na pół łóżka a pod prześcieradłem foliowy pokrowiec na materac, wybór był, albo głowa na folii albo nogi
mało tego 2 kobiety miały mieć zabieg, dostały na wieczór lewatywę, rano koleżanka weszła do łazienki i wróciła do pokoju blada jak ściana, mówi że wymiotowała dale niż widziała, ponoć te Panie jak się załatwiały to wszędzie, podłoga, a nawet ściany
mnie ugoscili jak w domu:)
z tego co zdarzylam sie zorientowac nie musze miec nic bo wszystko dla mnie i dziecka zapewnia szpital, takze biore tylko swoja szczoteczke, kosmetyczke i wio no i dla mojej fruźki ubranka bo w szpitalnych moja dama nie bedzie smigac...
musiałam mieć własne talerze, kubek, sztućce, papier mał niby być, ale dobrze, że miałam swój. Dla dziecka szpital dawał wszystko poza chusteczkami nawilżanymi.
Szcztućce i kubek musiałam mieć. Papier był, ale wziełam na wszelki wypadek:-)