Jak to zrobilaś? :D
...czy dopiero po jakimś czasie? i czy chciały go mieć w buzi non stop? Zastanawiam się, bo mój Leoś raz chce smoczka i są wielkie krzyki i potrafi całą noc ze smokiem przespać, a raz są sytuacje, że wypluwa.
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 13.
dopiero po skończeniu 4mc-a zaczęła używać smoczka....a teraz lubi go, aż za bardzo ;)
w drugiej dobie smok poszedł w ruch innym wyjściem byłam ja (czyt. cyc) w roli smoczka więc wolałam pierwszą opcję niż siedzieć po 5 godzin z małym uwieszonym na cycu (było tak ze 3-4 razy a ja na twardym krześle zasypiałam)
Jak mial chyba tydzien dalismy my smoczka, bo mi na cycu potrafil godzinami siedziec... Ja pamietam jak na porodowce bylam juz malym i mialam sasiadke z coreczka to ona swoja karmila 5 min, a moj synek godzine na cycu, a ja na rzesach chodzilam... moj jak zasypial to ma smoczka, ale po jakims czasie go wypluwa i spokojnie spi, w ciagu dnia nie ma smoka w buzi. ;-)
moja nigdy nie chciala smoczka ;) a probowalam w pewnym momencie wszelakich rodzajow i zadnym nie dala sie oszukac :P
Mój mały od urodzenia nie chciał smoczka ale po jakimś dłuższym czasie nauczyłam go , że ma ten smoczek jedynie do uspokajania . Od czasu do czasu Go pociumka , nawet z nim nie śpi :D
Jeśli nie chce to po co dawać smoczek, potem problem z odzwyczajeniem i takie dwulatki ze smokiem i krzywym zgryzem chodzą. Moja córka nie chciała i nie dostawała w ogóle smoka i żyje. Można przeżyć bez smoka, naprawdę.
mój na poczatku sie dławił smoczkiem, wiec w szpitalu go nie uzywaliśmy. Znalazłam inny i w domu w 5tej dobie zaczął ssać ale tylko do spania i uspokojenia. I tak zostało do dziś
jak rzyszłyśmy do domu, to moja mama ciągle jej smoka do buzi pchała, i się nauczyła w końcu ;/
mój nie chciał i do tej pory nie chce, dla nas smoczek to rzecz zbędna...