Czy byłyście kiedyś same z siebie ze swoim dzieckiem w szpitalu lub temu podobnej placówce, obawiając się o jego zdrowie.. ? Albo dzwoniłyście po pogotowie.. ? arletka1991 |
2014-02-20 16:50
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Czy byłyście kiedyś same z siebie nagle (bez skierowania) ze swoim dzieckiem w szpitalu lub temu podobnej placówce, obawiając się o jego zdrowie lub życie z jakichś przyczyn.. ? Np. przez jego chorobę, ogólne zachowanie, wypadek itp. ?
A może dzwoniłyście na pogotowie, tam wam coś wyjaśnili i obyło się bez wyjazdu? Albo przyjechała karetka ?

* Ja byłam dwa razy w szpitalu- raz spanikowałam, gdy mała ciągle płakała, gorączkowała itd., nie mogąc się uspokoic, krzycząc i ledwo oddychając i po wielu godzinach naszej wspólnej paniki pojechaliśmy koło 23:00 do szpitala i tam Małą przebadali, zapisali jakiś lek, coś tam pogadali - w sumie niewiele zrobili, ale Mała się w końcu uspokoiła po wyjściu stamtąd i było już coraz lepiej. Miała wtedy około 7 miesięcy.
Drugim razem pojechaliśmy do szpitala, bo to był długi weekend, a Małą strasznie wysypało na całym ciele (to był drugi dzień wysypki) i wyglądała fatalnie. Jak się okazało - złapała bostonkę.. Mała miała wtedy roczek.

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

1. Tak, raz.
2. Tak, dwa razy.
3. Tak, kilka razy.
4. Nie, ale dzwoniłam na pogotowie (telefonista mnie jakoś uspokoił, tzn, telefon wystarczył).
5. Nie, ale za to pogotowie przyjechało do naszego domu.
6. Nie, nigdy nie musiałam ani nigdzie jechac, ani nigdzie dzwonic.
7. Inna odpowiedź..
36

Odpowiedzi

1. Tak, raz.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ula24
ula24
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolcialondyn
karolcialondyn
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
zena
zena
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kalasia
kalasia
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
narkoza
narkoza
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
shabby
shabby
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monia2600
monia2600

2. Tak, dwa razy.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sleepingsun
sleepingsun
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991
arletka1991
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roxito
roxito
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tofinka
tofinka
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sativa
sativa
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nefretari
nefretari

3. Tak, kilka razy.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dzolanka
dzolanka
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izzi
izzi
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ancia415
ancia415
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mysza88
mysza88
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gumisiowa
gumisiowa
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kaonn
kaonn
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asia0000007
asia0000007
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
laurette
laurette

4. Nie, ale dzwoniłam na pogotowie (telefonista mnie jakoś uspokoił, tzn, telefon wystarczył).

5. Nie, ale za to pogotowie przyjechało do naszego domu.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
grejfrutowa
grejfrutowa

6. Nie, nigdy nie musiałam ani nigdzie jechac, ani nigdzie dzwonic.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
milka88
milka88
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
takata84
takata84
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wabik
wabik
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aldona1987
aldona1987
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
adusia91
adusia91
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziadioda000
madziadioda000
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pannajolka
pannajolka
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
lilith
lilith
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamakacpram
mamakacpram

7. Inna odpowiedź..

Komentarze
Wyświetlono: 11 - 11 z 11.

(2014-02-20 21:10) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
grejfrutowa

grejfrutowa

syn ściągnął na siebie kubek gorącej herbaty, poparzył się od szyi aż po pępek(prawa strona), dzwoniłam 30min po pogotowie i dyspozytorka mi odmawiała za każdym razem, w końcu jej wykrzyczałam, że ona jest pojeb*na, a moje dziecko zaraz odjedzie, bo dostało szoku. Potem sie okazało, że syn ma poparzenie II stopnia. W końcu przysłała nam tą karetkę do domu i zabrali nas na oparzeniówkę. Wypuścili z godzinę później, jak już syna opatrzyli. Guzik- skłamałam. Byłam też raz na IP, bo syn miał ospę i chciałam się upewnić ;)

Podobne pytania