U mnie dopiero pozne popoludnie, ale chyba zaraz sie zdrzemne.
Pewno niedlugo sie bede smiala ze swoich pytan, ale teraz nie moge sie powstrzymac przed zadawaniem takowych jako, ze jestem przed samym porodem.
Jak to bylo u Was, czy darlyscie sie czy dawalyscie rade z oddychaniem jako srodek pomagajacy okielznac bol?
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 20 z 26.
Sa rozne szkoly, moim zdaniem krzyk to wcale nie jest strata energii i w niczym mi to nie przeszkadzalo, a dziecko urodzilam w 3h 45 minut:)
Ja jestem ciekawa, jak to bedzie ze mna. Tez mam takie wrazenie, ze krzyk czasami moze dodac mocy. Ja jestem ciekawa czy dam rade to kontrolowac.
Najlepsze sa te przerwy pomiedzy skurczami 100% relaksu, jak w jakims spa;)
Od samego poczatku do konca oddychalam, a drzec darlam sie 3 razy podczas partych i zaraz chwile przed nimi jak poczulam, ze juz sie zaczynaja Ostatnie parcie juz bez darcia sie - a darlam sie do maski z tlenem i gazem, to chociaz caly szpital mnie nie slyszal haha !!
krzyczałam przy 1 skurczu partym, ale połozna zamknęła mi buzię i przestalam..niestety nie da się nad tym zapanować..dodam jeszcze, że 2 dni po porodzie bolało mnie w piersiach od oddychania - tzw. dmuchaia świeczek, bo robiłam to z bólu tak intensywnie..ale mimo wszystko stwierdzam, że nie było najgorzej :)
nie darłam się w ogóle ,wydawałam jakieś inne dźwięki hehe:D
coś tu jest nie tak w tej sondzie...dziewczyny zaznaczają TAK a piszą nie krzyczałam :p albo ja jakaś głupia jestem :p
a moja odpowiedź to NIE nie krzyczałam.
ha! już wiem :p jest dwa razy to samo pytanie ale inaczej skonstruowane :p
przy skurczach dałam radę być cicho ale przy parciu już nie;D