Pewno niedlugo sie bede smiala ze swoich pytan, ale teraz nie moge sie powstrzymac przed zadawaniem takowych jako, ze jestem przed samym porodem.
Jak to bylo u Was, czy darlyscie sie czy dawalyscie rade z oddychaniem jako srodek pomagajacy okielznac bol?
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 21 - 26 z 26.
ja nie krzyczałam i nie jeczałam, wydawałam z siebie dzwieki ale to było podczas parcia odgłos naciskania(cieżko opisać, taki pchania no takie : yyyyyyyyy), ktory sam z siebie się wydobywał. Ale krzyku nie było też skupiłam się na oddychaniu i na tym co mówi położna.. powiem Ci ze wiele rzeczy sie robi i mówi a nie ma się na to wpływu,.. ja na szczescie nie krzyczałam, ale jak miałam bóle parte to mówiłam głupoty i ciagle powtarzałam "idz po nie ja rodzee" hehe jak sobie wspomne to smiac mi się chce z tego porodu....
Jak nie rodziłam to myslałam że bede krzyczeć, stekać, płakać a wcale tak niebyło. Może dlatego że u mnie trawało to zaledwie 45 min, miałam tylko 30 min bóle parte i 15 min porodu.. aa i jak zaczęły mi się bóle parte to tak jak zamknęłam oczy tak ciąge miałam je zamkniete otworzyłam jedno oko żeby zobaczyc synka a potem dopiero na szycie krocza.. :)
moje skurcze były tak bolesne, że nie potrafiłam nie drzeć się, czasami aż płakałam
ja wgl nie krzyczalam w trakcie skurczów przyjelam pozycje kuczna a miedzy skurczami smialam sie z polozna i oddychalam.Rodzilam godzinke.Wazne jest by opanowac strach.