przy pierwszym porodzie wody odeszly mi w windzie :)
ale bylam juz w klinice przy regularnych skurczach-a po kilku minutkach mialam malutka przy sobie.
..."powiem" Ci, ze w danym momencie bedzie Ci i tak wszystko jedno! Swoje drugie dziecko urodzilam w domu. Na miejsce juz po wszystkim przyjechalo pogotowie. Dwoch facetow- jeden starszy drugi mlodziak. Mialam to gleboko w tylku :D Mlodziak stal jak wryty, myslalam ze zaraz zeslizgnie sie na podloge ;D ;D Starszy zachowal zimna krew :) Chodz byl moment przy przecieciu pepowiny ze sie ciut zawstydzil ;D ;D ;D