Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 16 z 16.
plakalam jak zostala pierwszy raz na caly dzien bo tak ona plakala ze nie chce zostawac ale tak wczesniej to nie przezywalam nie moglam spac balam sie czy nie pomysli ze ja tam zostawiam
ale ciesze sie ze juz jest dobrze i chetnie chodzi i wcale juz nie placze w przedzkolu chodz przy rozstaniu minute za mna wola. a zapisujesz jednak malego?
Nie wiem dlaczego kazda inna odpowiedz nie pasujaca do stereotypu kobiety/matki polki jest odbierana że zaraz sie jest wyrodna matką. Ja tez nie płakałam w wrecz przeciwnie, cieszyłam sie bardzo że syn w końcu poszedł do przedszkola tym bardziej że wczesniej sama duzo go uczyłam i poswiecałam 24 h na dobę swojej uwagi jemu. Oczywiscie myslałam czy sobie poradzi czy da rade czy go polubia, ale zawsze sobie powtarzałam że krzywda stac mu sie nie może a pod skrzydłami trzymac go nie moge bo wyrosnie z niego srota. Jak ja bym Wam napisała jakie mam podejscie do dziecka to dopiero byscie wzieły mnie za wyrodną, co nie oznacza że nie kocham syna :))
Moja wypowiedz byla skierowana do LUTHIEN nie do ogolu kobiet
ja nie płakałam ale bardzo to przeżyłam w przeciwieństwie do mojej córki ona się cieszyła,że chodzi do przedszkola nawet w weekend by poszła jak by mogła,za to syna jak bym miała posłać do przedzszkola to bym się popłakała bo on jest strasznie za mną i on by tam nie chciał zostać sam bez mamy,córka ma całkiem inny charakter wszystkich ludzi zaczepia a syn się wstydzi