nie sadze ze przez rodzicow/ tesciow aczkolwiek powoduje to czasem kryzys w zwiazku..zwlaszcza jak w/w osobki dosc ingeruja w zycie mlodych:) moim skromnym zdaniem polowa rozpadu zwiazkow to ...inna osoba, nie traktowanie przysiegi malzenskiej serio...czyli zdrada....tak mysle
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 11.
Znam jeden ex Zwiazek w którym Laska (lat 24) nie wytrzymała bo mamusia (jego oN 30 lat) wchodziła w ich zwiazek , zresztą on też miał do niej obiekcje wracała z nocki do domu a ten wracając popł z pracy darł się ze obiadziku mu nie zrobiła ze lezała Pi**dą do góry,on teraz tego załuje bo ciężko mu kobietę znaleźć . Laska miała poprostu tego dosyć odeszła,
istotniesze jest seks, pieniądze, wartości wyznawane np. religijne, moralne itp, nie wspominając o zdradach które czesto są powodem rozstań
Ja uważam że związki rozpadają się przez nudę i monotonnię dnia codziennego.
Polowa może nie , ale związek mojej sasiadki rozpadl się włąśnie przez mamę dziewczyny .
moze nie polowa ale duza czesc tak
myslę że aż połowa to nie
W moim przypadku jestem na tak... Matka mojego P strasznie sie wtracala we wszystko I mysle, ze gdyby nie to, ze sie wyprowadzilismy i wyjechalismy za granice pewnie bylibysmy juz po rozwodzie... Tak jak jest z malzenstwem mojego szwagra. Ich matka za bardzo ingeruje w zycie swoich synow i doprowadzila do rozpadu dwoch zwiazkow i jednego zwiazku malzenskiego Jest samolubna i mysli, ze zatrzyma synow przy sobie do konca zycia...
Może połowa to nie , ale myśle że sporo...... Coś wiem na ten temat, nie raz teściowa usiłowała namieszać Ehhhh........................