2010-10-26 10:51
|
Dowiedziałam się , że będziemy mieli dziewczynkę. Jeszcze nie zdecydowaliśmy jak nazwiemy niunię, ale bierzemy pod uwagę 3 opcje , z których Tosia jest najbardziej prawdopodobna:-). Nie wiem czy to hormony, ale wkurzyłam się jak usłyszałam krytykę ze strony rodziny męża, że co to za imię , jak to będzie się pisać w dowodzie "Antonina" - beznadziejnie etc. Od mojej rodziny usłyszałam "aha." Też mi się fajnie zrobiło :-]a jak bylo w waszym przypadku???
TAGI
Odpowiedzi
Te imiona na które się tak krzywili to Filip,Marceli...
Nie ma co się przejmować opiniami innych bo nigdy nie dogodzisz wszystkim wkoło.
A co do rodziny męża , to jeszcze nie wiedzą jak damy na imię ale czuję po kościach że będzie niezła jazda jak się dowiedzą :)
My do narodzin nie mieliśmy jeszcze 100% pewności jakie imię damy. Po prostu mieliśmy kilka typów, w tym Tosie. Ja akurat najbardziej się skłaniałam właśnie przy tym imieniu, ale stwierdziłam że ostateczną decyzję podejmiemy jak zobaczymy małą.
Mojej mamie bardzo podoba się to imię..
Za to teściowej nie. Jak powiedziałam jej jak chcemy dać na imię no to strasznie starała się mnie przekonać żebym jednak tego nie robiła.. Głupio się poczułam. Zresztą jak rozmawiałyśmy o imionach no to wyszło na to że mamy zupełnie inny gust. Bo jak jeszcze nie znaliśmy płci to mieliśmy w zapasie imie dla chłopca - Jan- Jaś. Też jej się nie podobało. Starała się podawać jakieś głupie przykłady co do beznadziejności tego imienia.. Trochę mnie to wkurzyło. Ale i tak pozostałam przy swoim, bo jak tylko zobaczyłam małą, to jedyne imię jakie do niej pasowało to było właśnie Tosia:)I nie żałuje swojej decyzji.
Także nie przejmuj się zupełnie:)
a co do Twojej Antoniny to przepiękne imię :)
My akurat od początku chcieliśmy chlopcu dać na imię Mateusz, rodzina nie komentowała. Tylko znajomi czasem wspominali, że np to imię im się źle kojarzy z jakąś osobą. :)
wiekszość mowi że ładnie, a inni nie komentują... chyba, że za naszymi plecami :)