mnie aż tak bardzo nie bolały ake może temu że mam łożysko na przedniej ścianie
dziewczyny , odkad minal 30 tc mam strasznie bolesne kopniaki mojego dziecka. wczoraj to juz normalnie mialam lzy w oczach z bólu . tuż przed snem były najmocniejsze. obojetnie jaką bym pozycję przybrala, to tak mnie bolały jej ruchy ze szok. naciąganie macicy niesamowite. czy to normalne, ze te kopniaki w 3 trymestrze sa tak bolesne?
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 12.
zaznaczyłam NIE bo ja tak nie mam. Owszem czasem mnie przycisnie tu i ówdzie ale nie zeby az tak bolało :( bidulka
Moja też potrafi nieźle przyłożyć ale na szczęście nie często jej się to zdaża
mój synek potrafił tak sie przesuwać i kopać , że nie mogłam siedzieć tak mnie kość ogonowa bolała. żebra całe miałam poobijane. jeżeli tak Cie to martwi moze warto zapytac lekarza? nagła, gwałtowana zmiana aktywnosci dziecka to podobno powod do konsultacji z lekarzem.
czsami mnie zaboli jak dostanę kopniaka.. ale nie żeby tak że aż łzy w oczach..
też zapytałabym lekarza co o tym sądzi..
ja mam podobnie, mała jest duża i jak zaczyna kopać to aż zaciskam zęby z bólu, poprzedniej nocy żądna z pozycji do spania się nie sprawdziła, chyba burza nocna jej odpowiadała a ja od 21 do 4 nie zasnęłam tylko się przekręcałam i błagałam aby mała poszła już spać
Żeby aż tak mocno bolały to nie ale niekiedy jak walnie w pęcherz to nie jest mi zbyt przyjemnie. Za to bez przerwy sie rusza, przeciąga, przeskakuje z boku na bok, za każdym razem jak sie w nocy przewrócę przykładowo z lewego boczka na prawy lub odwrotnie to ją budze i zaczyna sie wiercić;)
zaboli , ze az krzykne typu .... kurbaaaaa :) boli Mala. Ale bez łez sie obchodzi :)
każda odczuwa to inaczej , mnie Gabrysia potrafiła kopnąć tak mocno , że płakałam i krzyczałam z bólu , ale to właśnie koło 30 tc . później miała już mniejsze pole do popisu : P
Syn mnie kopał tak, że gwiazdy widziałam, czułam jakbym była cała posiniaczona od wewnątrz; teraz córka jest bardziej delikatna, więc myślę, że to zależy od dziecka, jego siły, temperamentu i może wielkości? Córka jest dużo mniejsza. Synek był większy wymiarami o dwa tygodnie wg USG.