ja tak jakoś jestem zdania że swatowie to nie rodzina, ale moja teściowa to jest zdania że jak najbardziej to jest rodzina i dlatego nie raz próbuje sie wprosić do moich rodziców na święta albo na imieniny. A moi rodzice średnio przepadają za teściami, przyjeżdżają do nas to czasem się widują ale nie znowu tak żeby pałać do siebie wielka sympatią i się spotykac co chwila na wspólnych herbatkach...a jak to u was jest?
tak- lubią się i spotykają
nie- nie za bardzo za sobą przepadają i rzadko się spotykają
Było dobrze dopóki teściowie nie pożyczyli od mamy dużej sumy pieniędzy i do dziś nie oddali. Teraz już moja mama tam do nich nie jedździ, bo przedtem to oni ją zapraszali, żebyśmy ją wzęli jak jechaliśmy do nich itp, a teraz cisza a i ona już też raczej średnio ich toleruje :D
Moi rodzice chcieli mieć dobry kontakt z moimi teściami, ale jak teściowa zaczęła mieszać w moim i męża życiu i na mnie naskakiwać nie mogą na Nią patrzeć, więc widzą się od wielkiego święta tak jak i ja
Moi rodzice nie zyją, więc nie. Moj Tato poznał moich teściów przed śmiercią . Lubił ich.
Nie lubia sie bo tesciowa nagadała duzo kłamstw o tym ze ona tylko sponsorowała wesele a teraz lubi sie wtracac do dzieci
Lubią się, bynajmniej nic do siebie nie mają ale spotykają się tylko u nas.
Lubia sie , rzadko sie spotykaja ale czasem im sie zdarzy ;)
Nie są skłóceni, ale też nie lubią się jakoś specjalnie. Gdy nasze matki spotykają się przy okazji np. rodzinnych uroczystości, to często mam wrażenie, że nieświadomie licytują się która jest lepsza, która robi to i to, która bardziej pomaga, itd. Raz już prawie sobie skoczyły do gardeł, więc lepiej żeby się za często nie widywały 
nie lubia, nie spotykają
My mieszkamy z teściową a moi rodzice 300 km od nas więc gdy sie spotykamy to rozmawiaja ze sobą i te stosunki sa normalne. Myslę że by się dogadali bez problemu jak by spotykali się czesciej bo moi rodzice nie sa konfliktowi a i z teściową da się dogadać :)
