pierwszemu nie i dlatego okolo polowy ciazy zmienilam na innego i jemu juz ufalam w 100% :)
U mnie bywało z tym różnie,zawsze miałam jakieś dziwne fobie,że nie zaleca wszystkich potrzebnych badań,że nie zbyt dokładnie wykonuję usg,że na pewno coś przeoczył itd,itp.momentami już mnie samą to irytowało,chyba za bardzo buzowały mi hormony,że byłam taka nieufna ;) Szukałam nawet opinii w internecie na Jego temat i bacznie mu się przyglądałam :D a dziś po ostatniej wizycie stwierdziłam jednak,że jest w porządku,masakra ;p
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 14.
A ja miałam świetnego specjaliste, któremu ufałam. Zlecał wiele badań, był bardzo dokładny i drobiazgowy. NIe miałam żadnych zastrzeżeń co do prowadzenia mojej ciąży.
Jest moim lekarzem od 10 lat i ufam mu w każdej kwestii.
W 100% nikomu nie ufam, nawet sobie. ;P A tak poważnie to czasem miałam wrażenie, że bagatelizuje niektóre moje objawy, więc te zaufanie było nieco nadszarpięte.
nie mogę powiedzieć, że ufam mu w 100%. Wiem , że ma ogromne doświadczenie ale obawiam się rutyny. Ona potrafi być zgubna. Nie wiem czy jakiemukolwiek lekarzowi zaufałabym w 100%.
hmm, ja chyba nikomu nie ufam w 100%...
Ufałam całkowice, kolejna ciąża tylko u niego :)
Tak, jeśli bym mu nie ufała to zmieniłabym lekarza :)
Uwielbiam swojego lekarza ale nigdy nie ufam lekarzom w 100% :)