Raz na jakiś czas tak. Ja tak robiłam. Nie za każdym razem ale raz na kilka dni.
Odpowiedzi
1. uwazam, ze pochwala powinna byc wystarczajaca |
2. mysle , ze to dobry pomysl |
3. sama nie wiem , trudno powiedziec |
4. inna odp. jaka? |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 6 z 6.
My też biliśmy brawo i głośno chwaliliśmy, zdecydowanie nie dawaliśmy słodyczy, ale my w zasadzie w ogóle nie dajemy słodyczy.
Różnorodne pochwały i nagrody, ale nie słodycze. Byłoby to moim zdaniem utrwalanie złych nawyków żywieniowych, a to nie o to chodzi. Można przeciez nagrodzić brawami, pochwała"Super synku!", podkreślać jaki duży i mądry jest i będzie mógł siostrzyczke kiedyś nauczyć, buziak od Mamy, dodatkowa ulubiona zabawa z Tata itp
Zdecydowanie wystarczy pochwała. Można też dodac bicie BRAWO
Ja całkiem przypadkiem i po prostu z radości jak Lenka zaczęła robić na kibelek biłam brawo i mówiła hura i ona teraz robi to samo :) Jest zawsze " Huraa zrobiłam " :)
u nas wystarczylo "brawo Piotruś jestes dzielny zuch"
czasem jak wejdzie męzowi do wc to mówi "brawo tatusiu zrobiles siusiu na kibelek"